Duży chaos wkradł się w szeregi SSC Napoli, klubie, w którym występują Polacy: Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik. Zespół narobił sobie problemów na własne życzenie. Od września nie potrafią odnieść dwóch zwycięstw z rzędu w lidze, gubią punkty na potęgę.
Po ostatnim meczu z Red Bull Salzburg (1:1) wokół klubu zrobiło się niezwykle gorąco. Właściciel Aurelio De Laurentiis ogłosił, że zespół wróci do ośrodka treningowego, by w formie mini-zgrupowania przygotowywać się do kolejnego spotkania ligowego z Genoą.
Zobacz także: La Liga. Ernesto Valverde staje w obronie Antoine'a Griezmanna. "Grał wcześniej w innym stylu"
Piłkarze jednak zbuntowali się przeciwko właścicielowi klubu i po spotkaniu z Red Bullem rozjechali się do domów prywatnymi samochodami. Ten plan nie spodobał się także trenerowi Carlo Ancelottiemu. Jego notowania, według włoskich mediów, są coraz niższe.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski i Jose Mourinho w jednym klubie? "Potrafi budować relacje z zawodnikami"
"La Gazetta Dello Sport" donosi, że właściciel chciał zwolnić Włocha po ostatnim meczu. "Był na tyle wściekły, że rozważał pozbycie się Ancelottiego zaledwie kilka godzin po ostatnim gwizdku" - twierdzą dziennikarze.
De Laurentiis uważa, że Ancelotti stracił autorytet u piłkarzy w szatni. "Nie wierzy, żeby odzyskał zaufanie" - czytamy.
Decyzję o zwolnieniu Włocha oprotestowali prawnicy, którzy uświadomili mu, że doświadczonemu szkoleniowcowi trzeba będzie zapłacić sporo pieniędzy. Jego kontrakt jest gwarantowany do końca tego sezonu. Właściciel ostatecznie zmienił zdanie. Na jak długo?
SSC Napoli - Genoa CFC / sob. 09.11.2019 godz. 20:45
Zobacz także: Serie A. Napoli - Genoa. Chaos w klubie Polaków. Milik ma wrócić do "11"