W drugiej połowie niedzielnego hitu Premier League Raheem Sterling z Manchesteru City i Joe Gomez z Liverpoolu skoczyli sobie do oczu, a rozdzielać ich musieli koledzy z zespołów. Mecz zakończył się triumfem Liverpoolu 3:1, który tym samym mocno przybliżył się do mistrzostwa Anglii. Z porażką, już po końcowym gwizdku sędziego, nie mógł pogodzić się Sterling. Świadczy o tym jego zachowanie w stosunku do Gomeza.
W poniedziałek obaj piłkarze stawili się na zgrupowaniu reprezentacji Anglii, gdzie doszło między nimi do kolejnej konfrontacji. Według "The Sun", Sterling miał złapać Gomeza za szyję na stołówce. Początkowo koledzy z kadry myśleli, że piłkarze sobie żartują. Po chwili zorientowali się jednak, że cała sytuacja wymyka się spod kontroli i musieli rozdzielić zawodników.
Czytaj także: Pep Guardiola sarkastycznie podziękował sędziom za pracę podczas hitu Premier League
Gareth Southgate, selekcjoner reprezentacji Anglii, wściekł się na ten incydent. Chciał nawet wyrzucić Sterlinga z kadry, ale ostatecznie zdecydował się na łagodniejszą karę. 24-letni napastnik zostanie na zgrupowaniu kadry, ale nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na czwartkowy mecz z Czarnogórą.
ZOBACZ WIDEO: Peter Schmeichel: Mój syn chciał dostać się do płonącego helikoptera. Tego się nie robi
- Jednym z wielkich wyzwań dla nas jest oddzielenie rywalizacji klubowej od reprezentacji narodowej. Niestety tym razem emocje z niedzielnego meczu w Premier League przeniosły się na kadrę. Podjęliśmy decyzję, że Raheem nie zagra w czwartek i mam wrażenie, że jest to właściwe działanie dla zespołu - powiedział Southgate, cytowany przez "The Sun".
Sam Sterling zdaje sobie sprawę, że przesadził z reakcją. Na Instagramie przeprosił za swoje zachowanie: "Każdy wie jak wiele znaczy dla mnie gra. Wszyscy wiedzą też, że nie jestem skłonny do takich rzeczy (złapanie za szyję kolegi z kadry - przyp. red.). Zarówno Joe jak i ja powiedzieliśmy sobie kilka mocny słów i idziemy dalej. Jesteśmy w sporcie, w którym emocje są bardzo duże, a ja potrafię przyznać się, że tym razem mnie one pokonały. Zarówno ja jak i Joe rozumiemy, że to była 5-10 sekundowa sprzeczka. Wyjaśniliśmy już sobie wszystko i nie będziemy do tego wracać" - napisał piłkarz Manchesteru City i reprezentacji Anglii.
W eliminacjach Euro 2020 reprezentacji Anglii pozostały do rozegrania jeszcze dwa spotkania - w czwartek 14 listopada u siebie z Czarnogórą i w niedzielę 17 listopada na wyjeździe z Kosowem. Podopieczni Southgate'a potrzebują wywalczenia jednego punktu w tych dwóch meczach, żeby być pewnym awansu na Euro 2020.
Czytaj także: TVP Sport pokaże mecze reprezentacji Anglii i Hiszpanii