Reprezentant Polski jest dziś najlepszym strzelcem w Europie i ma formę, w jakiej jeszcze nigdy nie był. A trudno było sobie wyobrazić, że można grać jeszcze lepiej i strzelać jeszcze więcej, niż nasz snajper robił to przez ostatnie lata. A jednak dziś świat ponownie jest Robertem Lewandowskim zachwycony. A sam 31-letni Polak przyznaje: - Jestem w swojej najlepszej formie.
I ona nie wzięła się znikąd, bo Lewandowski przyznaje, że zmienił nieco trening, współpracuje z profesorami, cały czas analizuje swoje ciało i jego możliwości. - Widzę u siebie efekty tych zmian, mam najlepsze wyniki badań wydolnościowych w całej swojej karierze. Wiek to tylko liczba, a ja chcę cały czas się rozwijać. Organizm człowieka jest czymś nieodgadnionym, trudno znaleźć wszystkie ograniczenia, ale trzeba być przy tym bardzo ostrożnym.
Jedną ze zmian jest odstawienie mięsa. Lewandowski eksperymentuje, nie przeszedł na stałe na wegetarianizm, ale na kilka tygodni wstrzymał się od jedzenia steków i kotletów. Mateusz Borek, komentator Polsatu Sport, który doskonale zna kapitana reprezentacji Polski, mówi nam: - Robert jest zawodnikiem nieprawdopodobnie analitycznym, nie tylko pod bramką rywala. On bardzo dużo bierze do siebie od każdego trenera. Te najistotniejsze elementy, które mogą mu pomóc w rozwoju, bardzo szybko potrafi sobie przyswoić, a potem wykorzystywać na boisku. On cały czas szuka postępu, progresu, nowej drogi, którą można poprawić.
Zobacz wideo: najpiękniejsze gole Lewandowskiego dla Bayernu
Robert Lewandowski, Lionel Messi, Lewis Hamilton - zobacz którzy sportowcy odstawili mięso
I jak dodaje, niebagatelny wpływ ma na niego jego żona Anna: - Dzięki niej ma coraz większą świadomość swojego organizmu. I jest w stanie poprawiać pewne detale. Czasami to jest 2 procent, czasami 5 procent. A czasem wystarczy, że ma w głowie tę świadomość, że funkcjonuje lepiej, inaczej. Myślę, że to odrzucenie mięsa też ma na niego wpływ.
Robert Lewandowski, co warto podkreślić, nie jest pierwszym piłkarzem, który w ten sposób zmodyfikował dietę. - Ostatnio w Lidze Mistrzów, patrzyłem na rozgrzewkę Grzegorza Krychowiaka. I mówię: Kurczę, on inaczej wygląda, jakby grał w lidze hiszpańskiej. Chude nogi, żołądek przyklejony do kręgosłupa, szczupła twarz. I też okazało się, że Grzesiek przeszedł na dietę bez mięsa. Akurat tam w Lokomotiwie Moskwa, maniakiem takiego żywienia jest niemiecki mistrz świata Benedikt Hoewedes.
Dietetyk sportowy Igor Dzierżoniowski mówi nam, że odstawienie mięsa i reakcja organizmu, to sprawa bardzo indywidualna. - Domyślam się że Robert przywiązuje dużą wagę do zdrowego odżywiania. Zapewne jak spożywa mięso, to jest ono dobrej jakości i nie są to wysoko przetworzone produkty mięsne. A dobre jakościowo mięso w rozsądnych ilościach, będące częścią zróżnicowanej diety nie przyniesie żadnego negatywnego efektu.
Ciekawa decyzja pomogła Lewandowskiemu? Nie ma w tym magii - Czytaj więcej