Jerzy Brzęczek nie mógł skorzystać z Macieja Rybusa w meczach z Izraelem (2:1) i Słowenią (3:2) z powodu urazu mięśnia uda, którego obrońca nabawił się na rozgrzewce przed ostatnim ligowym spotkaniem z FK Krasnodar (1:1).
Lokomotiw Moskwa od razu poinformował, że kontuzja jest na tyle poważna, że Rybus w ogóle nie weźmie udziału w zgrupowaniu reprezentacji. Ostatecznie 30-latek przyjechał do Warszawy, ale i tak nie mógł zagrać ani z Izraelem, ani ze Słowenią. Zgrupowanie kadry obrońca opuścił nawet przed tym ostatnim meczem.
Rybusa nie czeka jednak dłuższa przerwa w grze. - Maciej czuje się w porządku. Trenuje z drużyną i zagra w najbliższym meczu - przekazał trener Lokomotiwu Jurij Siemin przed piątkowym spotkaniem z FK Tambow.
Czytaj również -> Łukasz Fabiański: Może wrócę szybciej
Reprezentant Polski w ostatnich miesiącach częściej pauzuje, niż gra. Od początku sezonu 2018/2019 wystąpił w 36 meczach Lokomotiwu (34) i drużyny narodowej (2), a - głównie z powodu kontuzji - opuścił 46 spotkań (32+14).
Czytaj również -> Polska "czarnym koniem" Euro 2020
ZOBACZ WIDEO: Polska - Słowenia. Kadrowicze dziękują Łukaszowi Piszczkowi. "Piękny i smutny moment"
