Euro 2020. Michał Pazdan przegranym eliminacji. Stoper stracił miejsce w reprezentacji Polski

Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Michał Pazdan
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Michał Pazdan

Jeszcze kilka miesięcy temu Michał Pazdan był podstawowym zawodnikiem reprezentacji Polski. Jednak Jerzy Brzęczek nie darzy 32-letniego takim zaufaniem jak Adam Nawałka. Pazdan stracił miejsce w kadrze.

Za kadencji Adama Nawałki duet stoperów reprezentacji Polski najczęściej stanowili Kamil Glik i Michał Pazdan. To oni stanowili o sile defensywy Biało-Czerwonych. Po zmianie selekcjonera pozycja Glika nadal jest niepodważalna. Gorzej wygląda sytuacja Pazdana, który nie był powoływany na ostatnie cztery spotkania eliminacji Euro 2020.

32-latek za kadencji Jerzego Brzęczka do kadry powoływany był tylko trzykrotnie. Najpierw z gry eliminowały go kontuzje, a kiedy już był zdrowy, to nie zyskał zaufania nowego selekcjonera. Pazdan rozegrał dwa pełne mecze i jednominutowy epizod na starcie eliminacji przeciwko Austrii (1:0).

Miejsce w kadrze stracił po przegranej ze Słowenią (0:2). To jego obarczono winą za porażkę. Niedawny "minister obrony narodowej" był teraz kozłem ofiarnym. Brzęczek do kadry już więcej go nie powołał i niewiele wskazuje na to, że Pazdan odzyska miejsce w reprezentacji Polski oraz znajdzie się w kadrze na Euro 2020.

ZOBACZ WIDEO: Polska - Słowenia. Kadrowicze dziękują Łukaszowi Piszczkowi. "Piękny i smutny moment"

Zdaniem Artura Wichniarka, Pazdan jest największym przegranym eliminacji Euro 2020. - W Słowenii po jego błędzie straciliśmy gola i posypało się. Żeby było sprawiedliwie, w Lublanie cały zespół zagrał kiepsko, lecz Pazdan popełniając ewidentny błąd bramkowy, został kozłem ofiarnym. A nawet nie kozłem, a kaczką, która w trakcie wczesnojesiennego polowania tak szybko została odstrzelona, że w gęstwinie ogary nie potrafiły jej znaleźć... Michał spadł/odnalazł się daleko, na trybunach PGE Narodowego - napisał w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".

Pazdan jest podstawowym zawodnikiem tureckiego MKE Ankaragucu. W tym sezonie zagrał od deski do deski we wszystkich jedenastu meczach Super Lig. O ile w swoim klubie jest niezastąpiony, o tyle w kadrze póki co nie ma dla niego miejsca.

Zobacz także:
PKO Ekstraklasa. Wojna domowa w Wiśle Kraków. Grupa Błaszczykowskiego grozi przerwaniem misji ratunkowej
Bundesliga. Fortuna Duesseldorf - Bayern Monachium. Robert Lewandowski w pogoni za rekordem Leo Messiego

Komentarze (2)
avatar
oldboy69
23.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po prostu miał pecha. Bednarek też popełnia błędy, nie mówiąc już o Recy, no Kamil też nie jest w najwyższej formie. Tak jest w każdej drużynie, są wygrani i przegrani, kadra ma ograniczoną ilo Czytaj całość
avatar
Szczęść Boże
23.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prawda jest taka, że już rok temu na MŚ bylo widać jak bardzo zaniżył loty w stosunku do formy z euro16.