Fortuna I liga: Warta Poznań wygrała w Bełchatowie po golu w końcówce

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jakub Serafin oraz Krzysztof Kiklaisz
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jakub Serafin oraz Krzysztof Kiklaisz

Warta Poznań obroniła pozycję lidera Fortuna I ligi, choć musiała o to walczyć do ostatnich minut. Drużyna Piotra Tworka pokonała na wyjeździe GKS Bełchatów 2:1.

Pierwsza połowa nie przyniosła bramek, mimo to widowisko było ciekawe. Lepiej zaczęli poznaniacy, tyle że zmarnowali swoje szanse, a potem nieco spuścili z tonu. Gospodarzom również zabrakło wtedy konkretów w ofensywie.

Prawdziwe emocje zaczęły się po przerwie, a zieloni otworzyli wynik cudownym golem. Z kontrą wyszedł Gracjan Jaroch, który nie decydował się na podanie, zamiast tego sprytnie wykorzystał wyjście na przedpole Daniela Niżnika i uderzył lobem. Już po chwili piłka wpadła do siatki przy dalszym słupku.

Warciarze objęli prowadzenie i nabrali pewności siebie, w efekcie przez dwadzieścia minut nie dopuszczali do żadnego zagrożenia pod własną bramką. Błędu nie ustrzegł się jednak Adrian Lis, który fatalnie wypiąstkował piłkę po dośrodkowaniu z prawego skrzydła i natychmiastowym strzałem pod poprzeczkę spożytkował to Bartosz Biel.

Wyrównanie zmieniło obraz gry o tyle, że bełchatowianie uwierzyli w siebie i - podobnie jak wyżej notowany przeciwnik - nie chcieli się zadowalać remisem.

Końcówka była bardzo ciekawa, ale ostatnie słowo należało do gości. Świetne decyzje podjął Piotr Tworek, który wprowadził na boisko Serhija Napołowa i Łukasza Spławskiego. Ten pierwszy asystował, a rosły napastnik trafił do siatki wślizgiem obok bezradnego Niżnika.

Gol Spławskiego to wielkie wydarzenie, tym bardziej, że 28-latek przeszedł jesienią operację kontuzjowanego barku i według pierwotnych prognoz, miał wrócić do gry dopiero w przyszłym roku. Zrobił jednak wszystko, by jak najszybciej zakończyć rehabilitację, a w sobotę zapewnił swojej drużynie powrót na fotel lidera Fortuna I ligi.

Warta ma teraz 37 pkt. - tyle samo co Podbeskidzie Bielsko-Biała, jednak prowadzi dzięki wygranej w bezpośrednim starciu.

Czytaj także: Fortuna I liga: Podbeskidzie Bielsko-Biała pozostaje rozpędzone. Sandecja Nowy Sącz zaskoczyła w Legnicy

GKS Bełchatów - Warta Poznań 1:2 (0:0)
0:1 - Gracjan Jaroch  53'
1:1 - Bartosz Biel 74'
1:2 - Łukasz Spławski 89'

Składy:

GKS Bełchatów: Daniel Niżnik - Marcin Grolik, Dawid Kocyła, Paweł Czajkowski (90+1' Dawid Flaszka), Krzysztof Wołkowicz, Emile Thiakane (63' Viktor Putin), Bartosz Biel, Mikołaj Grzelak, Adrian Małachowski, Mateusz Marzec (85' Maciej Mas), Mariusz Magiera.

Warta Poznań: Adrian Lis - Jakub Kiełb, Bartosz Kieliba, Łukasz Trałka, Michał Grobelny, Michał Jakóbowski, Aleks Ławniczak, Mariusz Rybicki (81' Serhij Napołow), Mateusz Kupczak, Robert Janicki (73' Adrian Laskowski), Gracjan Jaroch (86' Łukasz Spławski).

Żółte kartki: Paweł Czajkowski (GKS Bełchatów) oraz Robert Janicki, Mateusz Kupczak, Michał Jakóbowski, Adrian Laskowski, Łukasz Spławski (Warta Poznań).

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław).

Czytaj także: Fortuna I liga: Stomil Olsztyn w dołku. Dwa pościgi i solidne strzelanie

ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Puchar Świata Wisła 2019. Dawid Kubacki: Nie jestem wróżką

Źródło artykułu: