W sobotnim spotkaniu 13. kolejki angielskiej Premier League Arsenal FC niespodziewanie zremisował na własnym boisku z Southampton FC (2:2). Gospodarze uratowali jeden punkt po bramce w doliczonym czasie gry. Gola na wagę remisu strzelił Alexandre Lacazette (WIĘCEJ TUTAJ).
Ponad 60 tys. fanów na Emirates Stadium w Londynie nie kryło rozczarowania postawą Kanonierów. Nerwowa atmosfera udzieliła się też działaczom klubu, którzy po meczu zeszli do szatni zespołu menedżera Unaia Emery'ego.
"Dyrektor generalny Arsenalu Raul Sanllehi i dyrektor techniczny Edu byli widziani w szatni londyńskiej drużyny. Obaj działacze wyglądali na wściekłych po remisie z Southampton" - dowiedział się "Daily Mirror".
ZOBACZ WIDEO: "Druga Połowa". Jaka przyszłość piłkarskich mistrzostw Europy? "Prawie każdy może tam zagrać"
ZOBACZ: Transfery. Pierre-Emerick Aubameyang odejdzie z Arsenalu? Chce go gigant z Hiszpanii >>
Gazeta podkreśla, że po ostatnich słabych wynikach zespołu (Kanonierzy po raz ostatni wygrali w lidze 6 października z AFC Bournemouth) Emery pracuje pod ogromną presją. Przed przerwą na listopadowe mecze reprezentacji Sanllehi wprawdzie zapewnił, że hiszpański trener ma poparcie działaczy, ale jednocześnie wyraził nadzieję na szybkie opanowanie kryzysu.
Po 13 kolejkach w Premier League Arsenal zajmuje dopiero siódme miejsce w tabeli (18 pkt.). Liderem pozostaje Liverpool FC z 37 pkt. na koncie.