Tematem numer jeden w tym tygodniu w Hiszpanii było zachowanie Garetha Bale'a, który sprowokował kibiców Los Blancos. Po meczu z Węgrami, w pewnym momencie piłkarze Walii zaprezentowali flagę swojego kraju, na której widniał napis "Wales. Golf. Madrid. In That Order" ("Walia. Golf. Madryt. W tej kolejności"). Jak nietrudno się domyślić, to komentarz do tego, co działo się ostatnio wokół Garetha Bale'a w madryckim klubie.
Kibicom Królewskich mocno nie spodobał się żart skrzydłowego. W drugiej połowie przywitali Bale'a donośnym buczeniem, a już do końca meczu przy każdym kontakcie z piłką zawodnikowi towarzyszyły przeraźliwe gwizdy.
- Chcemy, aby kibice dopingowali nas od początku do końca meczu. Nie możemy jednak ich kontrolować. Mają prawo robić, co chcą. My nie skupiamy się na gwizdach. Najważniejsze, że Gareth świetnie wszedł w mecz, rozegrał bardzo dobre 20 minut - podkreśla Zinedine Zidane.
ZOBACZ WIDEO MB Boxing Night 6. Krzysztof Zimnoch zaskoczył kibiców. Hipnotyzer w narożniku boksera
Mecz Realu Madryt z Realem Sociedad koszmarnie rozpoczął się dla gospodarzy, którzy już w drugiej minucie, po błędzie Sergio Ramosa stracili gola. Królewscy w całym spotkaniu zdobyli jednak trzy gole i pewnie wygrali mecz (zobacz relację-->).
- Byliśmy bardzo wolni w rozegraniu i wiele kosztowało nas wejście w spotkanie. Lepiej zaczęło być od ostatniego kwadransa pierwszej połowy, w którym zdobyliśmy bramkę. Potem świetnie zaczęliśmy drugą połowę, wysoko naciskając i szybko odzyskując piłki - dodaje Zidane.
Już we wtorek 26 listopada w Lidze Mistrzów Real Madryt zagra u siebie z Paris Saint-Germain.
Zobacz także: West Ham - Tottenham. Zwycięski debiut Jose Mourinho