PKO Ekstraklasa. Śląsk Wrocław - Wisła Kraków: "Bardzo wymagający mecz już od samego początku"

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Vitezslav Lavicka
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Vitezslav Lavicka

Śląsk Wrocław wygrał 2:1 z Wisłą Kraków i jest wiceliderem PKO Ekstraklasy. Dla "Białej Gwiazdy" była to natomiast ósma z rzędu porażka. - Był to ciężki, trudny mecz dla nas - mówił jednak po meczu trener WKS-u, Vitezslav Lavicka.

Piłkarze Śląska Wrocław odnieśli czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu i do prowadzącej w tabeli PKO Ekstraklasy Pogoni Szczecin tracą tylko jeden punkt. W niedzielę zespół WKS-u pokonał 2:1 Wisłę Kraków.

- Jestem szczęśliwy. Chłopcy zrobili dobrą robotę. Szacunek dla naszych zawodników za to, jak walczyli w trakcie całego spotkania. Również szacunek dla naszego przeciwnika, Wisły Kraków. Bardzo dobrze organizowali się w obronie. Był to ciężki, trudny mecz dla nas. Jestem zadowolony z tego, że mamy trzy punkty. Trzymamy ten kierunek, w którym chcemy iść - mówił po meczu szkoleniowiec wrocławskiego zespołu, Vitezslav Lavicka.

ZOBACZ TAKŻE: PKO Ekstraklasa. Śląsk Wrocław - Wisła Kraków. Biała Gwiazda ustanowiła niechlubny rekord

ZOBACZ TAKŻE: Śląsk Wrocław wiceliderem. Zobacz tabelę PKO Ekstraklasy

"Biała Gwiazda" przegrała natomiast osiem ostatnich spotkań PKO Ekstraklasy. We Wrocławiu Wisła w 8. minucie objęła prowadzenie 1:0. Potem jednak gole strzelał już zespół WKS-u.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Jerzy Brzęczek dobrze przygotował kadrę? "Wierzę, że pierwsza połowa z Izraelem to nie był przypadek"

- Bardzo wymagający mecz już od samego początku. Śląsk Wrocław bardzo mobilny, bardzo dobrze zorganizowany w wysokim pressingu i od początku nie mieliśmy łatwo. Z biegiem czasu organizowaliśmy się na boisku tak, jak chcieliśmy w tym spotkaniu. Byliśmy w tym zdyscyplinowani. Kontrolowaliśmy tę grę w taki sposób, w jaki sobie założyliśmy. Skończyło się to jednym dobrym wyjściem do kontrataku i skutecznym rzutem karnym. Na pewno tego zespół potrzebował, żeby się dalej napędzić do pracy i nieźle to dalej wyglądało. Później niestety wróciły problemy przy stałych fragmentach gry i straciliśmy bramkę. Z biegiem czasu to my niestety napędzaliśmy przeciwnika, bo mieliśmy za mało płynnej gry. To było na pewno spowodowane tym, jak dobrze pracował Śląsk Wrocław. W drugiej połowie zasłużenie zdobył drugą bramkę i zwyciężył - mówił szkoleniowiec drużyny z Krakowa, Artur Skowronek.

Trener Wisły odniósł się także do sytuacji w tabeli swojego zespołu. Drużyna z Krakowa zajmuje ostatnie miejsce. - W takiej sytuacji, w jakiej my dziś jesteśmy, na pewno należy zrobić jedno - po prostu dźwigać głowę do góry, a z taką jakością, z taką dużą liczbą liderów jestem przekonany, że ci ludzie po prostu pokażą tę jakość i wszyscy wspólnie razem się obronimy w tej sytuacji - skomentował Skowronek.

W następnej kolejce Śląsk Wrocław na wyjeździe zmierzy się z Piastem Gliwice. Wisła Kraków rywalizować będzie z Lechią Gdańsk.

Komentarze (0)