Arka Gdynia przegrała 0:2 (0:0) z Jagiellonią Białystok w wyjazdowym meczu 16. kolejki PKO Ekstraklasy. - Byliśmy przygotowani na ciężkie spotkanie, które będzie rozgrywać się głównie w defensywnie. Problem w tym, że nie potrafiliśmy się "odgryźć" przeciwnikowi - powiedział Damian Zbozień w rozmowie z dziennikarzami.
Czytaj także: Aleksandar Rogić nie krył, że Jagiellonia była lepsza
Zespół z Pomorza przez całe spotkanie oddał zaledwie jeden groźny strzał, poza tym miał ogromne problemy ze zbliżeniem się choćby do pola karnego przeciwnika. - Nasz plan był zupełnie inny, mieliśmy stwarzać sobie sytuacje. W pierwszej połowie wyglądało to jeszcze solidnie, bo rywalom trudno było nam zagrozić poza stałymi fragmentami. W drugiej jednak zdecydowanie nas zepchnęli. Szkoda tylko, że gole padły z niełatwych pozycji, ale ich zwycięstwo było oczywiście zdecydowanie zasłużone - podkreślił 30-latek.
Porażka z Jagiellonią sprawiła, że Arka znowu znalazła się w strefie spadkowej. - Potrzebujemy regularności, mamy sporo do poprawy. Zostało nam kilka meczów do końca roku i musimy zdobyć kilka punktów, by zimowe były bardziej optymistyczne. Wiosna będzie bowiem kluczowa - zakończył Zbozień.
ZOBACZ WIDEO: Polska - Słowenia. Kadrowicze dziękują Łukaszowi Piszczkowi. "Piękny i smutny moment"