Liga Mistrzów: Tottenham - Olympiakos. Wielki powrót i awans londyńczyków

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / NEIL HALL / Na zdjęciu: NEIL HALL
PAP/EPA / NEIL HALL / Na zdjęciu: NEIL HALL
zdjęcie autora artykułu

Tottenham przegrywał z Olympiakosem Pireus już 0:2, jednak pokazał charakter i dzięki świetnej pogoni wygrał 4:2. Finalista poprzedniej edycji LM ma już awans do 1/8 finału.

Zespół Jose Mourinho rozegrał fatalną pierwszą połowę i goście potrafili to wykorzystać, dzięki czemu po trafieniach Youssefa El Arabiego i Rubena Semedo mieli aż dwubramkową zaliczkę.

Taki wynik dawałby wicemistrzowi Grecji nadzieję na wyjście z grupy, lecz przyjezdni go roztrwonili i to na własne życzenie. Ich katastrofa zaczęła się w doliczonym czasie pierwszej połowy, gdy po koszmarnym błędzie Yassine Meriaha kontaktowego gola zdobył z bliska Dele Alli.

Potem Tottenhamowi poszło już gładko. Krótko po zmianie stron wyrównał Harry Kane, prowadzenie ładnym uderzeniem z ostrego kąta dał "Kogutom" Serge Aurier, a zwycięstwo przypieczętował dubletem Kane.

ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek: Lewandowski nie będzie najlepszy na świecie, bo jest z Polski

Tottenham wygrał 4:2 i zapewnił sobie 2. miejsce w tabeli grupy B, co oznacza, że wiosną na pewno wystąpi w 1/8 finału Ligi Mistrzów.

->Liga Mistrzów: czerwone kartki i gol w końcówce. Remis Galatasarayu Stambuł z Club Brugge uspokoił Real Madryt

Tottenham Hotspur - Olympiakos Pireus 4:2 (1:2) 0:1 - Youssef El Arabi 6' 0:2 - Ruben Semedo 19' 1:2 - Dele Alli 45+1' 2:2 - Harry Kane 50' 3:2 - Serge Aurier 73' 4:2 - Harry Kane 77'

->Liga Mistrzów. Lokomotiw - Bayer: bolesna porażka wicemistrza Rosji, grali Grzegorz Krychowiak i Maciej Rybus

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Bayern Monachium 6 6 0 0 24:5 18
2 Tottenham Hotspur 6 3 1 2 18:14 10
3 Olympiakos Pireus 6 1 1 4 8:14 4
4 Crvena Zvezda Belgrad 6 1 0 5 3:20 3
Źródło artykułu:
Czy Tottenham znów dojdzie do finału Ligi Mistrzów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Dżorcz Klunej
26.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Było gorąco i w pewnym momencie rozczarowująco. Koguty przegrywają na własnym stadionie 0:2 pod wodzem The special ONE?? Coś tu śmierdzi. Ale Geniusz Jose ma się cały czas na baczności, mocą te Czytaj całość