Przed 5. kolejką Ligi Mistrzów Juventus był już pewny awansu do fazy pucharowej, Atletico o takowy musiało jeszcze walczyć. Sytuację zespołu z Hiszpanii skomplikowało zwycięstwo Bayeru. Aptekarze zbliżyli się do drużyny z Madrytu na punkt. Juventus mógł myśleć o grze w Lidze Mistrzów wiosną, ale pewny wygrania grupy jeszcze nie był.
Początek spotkania rozgrywany był w dobrym tempie. Brakowało jednak tego, co jest najważniejsze, czyli groźnych uderzeń. Kilka strzałów zostało zablokowanych. W 9. minucie z pola karnego uderzał Paulo Dybala, Jan Oblak obronił strzał lecący w środek bramki.
Jedenaście minut później pokazali się goście. Do dośrodkowania doszedł Saul Niguez, jego strzał głową minął bramkę Wojciecha Szczęsnego. W 24. minucie Polak wypuścił piłkę z rąk po strzale Saula, Alvaro Morata nie zdążył z dobitką.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek: Lewandowski nie będzie najlepszy na świecie, bo jest z Polski
Po żwawym początku, w kolejnych minutach tempo gry znacząco spadło. Wydawało się, że do przerwy gole nie padną. Juventus zdobył jednak bramkę. W drugiej minucie doliczonego czasu Dybala wykonywał rzut wolny z prawej strony pola karnego. Argentyńczyk zdecydował się na uderzenie, Oblak nie zdołał odbić piłki.
Czytaj także: Liga Mistrzów. Wojciech Szczęsny: Gram w Juventusie, więc... nie mam wad
Po zmianie stron Atletico nie potrafiło poważniej zagrozić Szczęsnemu. Polak musiał interweniować w 50. minucie, po strzale Saula. Groźniej wyglądały ataki mistrzów Włoch. Po godzinie gry po kontrze, po indywidualnej akcji niecelnie uderzył Cristiano Ronaldo. W odpowiedzi uderzał Joao Felix. Reprezentant Polski w bramce gospodarzy pewnie obronił.
Spotkanie powinien zamknąć w 67. minucie Federico Bernardeschi. Piłka po uderzeniu Włocha z dystansu zatrzymała się jednak na słupku. Trzy minuty później po ostrym ataku na Ronaldo z boiska mógł zostać usunięty Felipe. Po analizie VAR sędzia oszczędził obrońcę gości.
W końcówce gospodarze kontrolowali przebieg gry. Atletico długo nie było w stanie zagrozić Juventusowi i do remisu nie doprowadziło. W ostatniej akcji meczu Thomas Lemar zbyt mocno zagrywał do Moraty, który nie dał rady oddać uderzenia.
Dzięki trzem punktom mistrzowie są pewni wygrania w grupie. Sprawa awansu Atletico wyjaśni się dopiero po 6. kolejce.
Czytaj także: Liga Mistrzów. Juventus - Atletico. Leonardo Bonucci zawstydził Cristiano Ronaldo podczas treningu
Juventus Turyn - Atletico Madryt 1:0 (1:0)
1:0 - Paulo Dybala 45+2'
Składy:
Juventus Turyn: Wojciech Szczęsny - Danilo, Matthijs de Ligt, Leonardo Bonucci, Mattia De Sciglio - Rodrigo Bentancur (86' Sami Khedira), Miralem Pjanić, Blaise Matuidi - Aaron Ramsey (63' Federico Bernardeschi) - Paulo Dybala (76' Gonzalo Higuain), Cristiano Ronaldo.
Atletico Madryt: Jan Oblak - Kieran Trippier, Felipe, Mario Hermoso, Renan Lodi (64' Thomas Lemar) - Saul Niguez, Hector Herrera (60' Angel Correa), Thomas Partey, Koke - Alvaro Morata, Vitolo (53' Joao Felix).
Żółte kartki: Bentancur (Juventus) oraz Hermoso, Lodi, Saul, Herrera (Atletico).
Sędzia: Anthony Taylor (Anglia).