Choć we wtorek na Allianz Stadium przyjechała czołowa drużyna La Liga, to Wojciech Szczęsny grał już w tym sezonie mecze w Serie A, w którym miał więcej pracy niż w starciu z Rojiblancos. Choćby w ostatnią sobotę, gdy rewelacyjnie spisywał się w starciu z Atalantą (więcej TUTAJ).
W spotkaniu piątej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów reprezentant Polski też miał kilka interwencji i przy każdej z nich spisał się bez zarzutu. Dzięki temu Juventus wygrał 1:0 z Atletico Madryt (1:0).
Najwięcej pracy Szczęsny miał po akcjach Saula, jednak w obu przypadkach lepszy był nasz rodak. W końcówce Polak i jego koledzy mieli wielkie szczęście, że w doskonałej sytuacji w piłkę nie trafił Alvaro Morata, stojąc dwa metry przed linią bramkową.
ZOBACZ WIDEO Mateusz Borek: Lewandowski powinien wrócić do Polski i powiedzieć "Teraz ja wam pokażę jak się szkoli"
"Szczęsny - Oblak 1:0: lepszy on. Szczęsny - Saul 2:0. Dwie skuteczne interwencje" - napisała "La Gazzetta dello Sport", która wystawiła Polakowi notę "6.5", jedną z najwyższych w ekipie gospodarzy.
Z kolei "Corriere dello Sport" oceniła, że Szczęsny zasłużył na "6". Podobnie uznali dziennikarze serwisu calciomercato.com oraz włoskiej odsłony serwisu telewizji Eurosport.
"Nie miał zbyt wiele interwencji, ale to co robił, robił dobrze" - podsumowano.
LM: Robert Lewandowski przeszedł do historii!! Czytaj więcej--->>>
Polak otrzymał za swój występ lepsze noty niż Cristiano Ronaldo. Portugalczyk rozegrał słabe spotkanie, na dłuższe minuty znikał z boiska, nie przypominał siebie.
Najlepszym piłkarzem spotkania został wybrany strzelec zwycięskiego gola dla gospodarzy, Paulo Dybala, który w ostatnich tygodniach jest w najwyższej formie od wielu miesięcy.
Juventus ma już zapewniony awans do fazy pucharowej z pierwszego miejsca w grupie D. Atletico musi jeszcze walczyć o to z Bayerem Leverkusen.