Prezydent Florentino Perez ma obsesję na punkcie transferu Kyliana Mbappe do Realu Madryt. Szef Królewskich robi wszystko, aby pozyskać 20-latka już w przyszłym sezonie. Nie przeraża go nawet wizja zapłacenia kosmicznych pieniędzy. Mówi się o kwocie nawet 300-400 mln euro, co byłoby absolutnym rekordem transferowym w historii futbolu.
Problem w tym, że Mbappe ma ważny kontrakt z Paris Saint-Germain i mistrzowie Francji nie chcą pozbywać się swojej gwiazdy. Mistrz świata z 2018 roku jest fundamentalną postacią paryżan i wokół niego ma być budowany skład.
- Powtórzę, że Kylian zostaje z nami na 100 procent. Jestem tego pewny. Zobaczymy jak potoczą się rozmowy o nowym kontrakcie. Wolno, ale idziemy w tym do przodu. Póki co chcę się cieszyć pierwszym miejscem w grupie - tłumaczy Leonardo, dyrektor sportowy w rozmowie z "RMC Sport".
ZOBACZ WIDEO: "Druga Połowa". Jaka przyszłość piłkarskich mistrzostw Europy? "Prawie każdy może tam zagrać"
Do transferowej sagi mogłoby nie dojść, gdyby Kylian Mbappe w 2017 roku wybrał Real Madryt. Po znakomitym sezonie w barwach AS Monaco, o młodego Francuza walczyło pół Europy. Napastnik był po słowie z Los Blancos, jednak w ostatniej chwili Paris Saint-Germain zaproponowało mu lepsze warunki.
- Transfer do Realu byłby spełnieniem dziecięcych marzeń, bo wspierałem ten klub. Jednak wiąże się to ze zmianą kraju - argumentował Mbappe.
Zobacz także: Leo Messi. Geniusz przechodzi do historii
Zobacz także: Christo Stoiczkow dla WP SportoweFakty: Robert Lewandowski pasuje do Barcelony
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)