PKO Ekstraklasa. Arka - Pogoń. Sportowa złość szczecinian. Hubert Matynia: nie jesteśmy zadowoleni
Piłkarze Pogoni Szczecin mają prawo czuć sportową złość po sobotnim meczu w Gdyni. Stworzyli sobie zdecydowanie więcej okazji strzeleckich, a tylko zremisowali z Arką 1:1. - Nie jesteśmy zadowoleni - przyznał Hubert Matynia.
Szczecinianie mogą odczuwać niedosyt, ponieważ zagrali znacznie lepiej od gospodarzy. Remis (1:1) nie został więc przyjęty z uśmiechem na twarzy. - W przerwie porozmawialiśmy i stwierdziliśmy, że możemy strzelić jeszcze dużo bramek. Mieliśmy ku temu okazje. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy wszystkich, ale cieszę się, że piłka wpadła chociaż po moim strzale i wyrównaliśmy - skomentował Hubert Matynia, lewy obrońca Pogoni Szczecin.
Zobacz także: PKO Ekstraklasa. Arka - Pogoń. Samokrytyka Michała Nalepy. Śmiałby się sam z siebie przez tydzień
Podopieczni Kosty Runjaicia przyjechali do Gdyni po zwycięstwo. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ zajmowali pierwsze miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy i byli faworytem. Podział punktów sprawił, że spadli za plecy Śląska Wrocław. - Nie jesteśmy zadowoleni z remisu, ale z drugiej strony to my goniliśmy wynik. Dobrze, że udało się wrócić i zapunktować - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek dla WP SportoweFakty: Lewandowski udowodnił, że Niemiec nie musi zarabiać najwięcej [cała rozmowa]Oba zespoły nie odpuszczały. - Było dużo walki. W tym sporcie nie można odstawiać nogi i trzeba walczyć do samego końca. Jesteśmy zespołem z czołówki PKO Ekstraklasy, więc nigdy nie będziemy się poddawać. Chcieliśmy wygrać w Gdyni - podkreślił 24-latek.
W Trójmieście pojawili się kibice ze Szczecina i głośnym dopingiem wspierali swoich ulubieńców. - My walczyliśmy na boisku, a fani na trybunach. Cieszymy się, że przyjechali w tak licznym gronie i nas dopingowali. Bardzo mocno ich słyszeliśmy. Ja szczególnie, ponieważ grałem po ich stronie. Fajnie, że mamy takich kibiców - podsumował Matynia.
Zobacz także: PKO Ekstraklasa. Arka - Pogoń. Kosta Runjaić: Moi zawodnicy byli rozczarowani