Decyzje kadrowe w Warcie w oczekiwaniu na licencję

W ostatnim czasie trener Bogusław Baniak przyglądał się wielu piłkarzom, którzy mogliby wzmocnić Wartę. Już niebawem z niektórymi spośród tych zawodników klub podpisze kontrakty. Zieloni czekają także na licencję. By ją otrzymać, muszą zrealizować tylko drobne formalności.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Jeszcze we wtorek umowy z poznańskim I-ligowcem może podpisać kilku graczy, m. in. Marcin Klatt, który wrócił z testów w Niemczech, Arkadiusz Miklosik oraz Adrian Bartkowiak. - Jesteśmy w trakcie przygotowywania dokumentów. Postaramy się sfinalizować rozmowy z jak największą grupą piłkarzy, by jeszcze we wtorek parafować kilka kontraktów - powiedział serwisowi SportoweFakty.pl dyrektor sportowy Warty, Zbigniew Śmiglak.

Na razie nie wiadomo na ile wzmocnień może liczyć trener Bogusław Baniak. - Była możliwość, że zatrudnimy pięciu nowych zawodników, jednak nie jest wykluczone, że ostatecznie będzie ich więcej. Mimo że wciąż odczuwamy skutki spłaty długów sprzed lat, to udało nam się zabezpieczyć nieco środków finansowych. Dlatego jest wielce prawdopodobne, że zastąpimy wszystkich piłkarzy, którzy odeszli - dodał Śmiglak.

Jednym z elementów budżetu każdego I-ligowca będą pieniądze od sponsora tytularnego - szwedzkiej firmy bukmacherskiej Unibet - oraz środki z tytułu praw telewizyjnych od TVP. - Sumując wpływy z tych źródeł, każdy z klubów otrzyma 200 tys. zł rocznie. Nie ukrywam, że liczyliśmy na trochę więcej, ale ta suma również nam pomoże, więc cieszymy się choćby z takiego wsparcia - stwierdził dyrektor Zielonych.

Podobnie jak inne kluby, Warta wciąż nie otrzymała licencji na grę w I lidze. Jak zapewnia jednak Śmiglak, w przypadku poznaniaków powodów do obaw nie ma. - Nasze dokumenty zostały ocenione pozytywnie. Przedłożyliśmy je w komplecie. Problem polega na tym, że wciąż nie znamy terminarza rozgrywek, dlatego nie możemy jeszcze zawierać umów np. ze strażą pożarną. Trudno też składać wnioski związane z organizacją imprez masowych, jeśli nie wiemy, kiedy będziemy grali u siebie. Terminarz mamy poznać do 15 lipca i wówczas będzie już można załatwić wszystkie formalności. W przypadku Warty nie ma żadnego ryzyka nieotrzymania licencji.

Dyrektor Zielonych liczy, że w nowym sezonie I-ligowiec ze stolicy Wielkopolski zarobi nieco więcej na biletach. - Chcemy, by trybuny stadionu przy Drodze Dębińskiej były wypełnione. Jest na to duża szansa, zwłaszcza że ze względu na przeprowadzkę Lecha do Wronek, do października będziemy jedynym poznańskim klubem, który występuje w rozgrywkach centralnych. Ponadto mimo że odeszło od nas wielu piłkarzy, istnieje spora szansa, iż w nadchodzących rozgrywkach będziemy silniejsi niż dotychczas. Nowi gracze gwarantują określony poziom, dlatego liczę, że również pod względem sportowym będziemy mieli sporo do zaoferowania - zakończył Śmiglak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×