W zeszłym sezonie drużyny Manchesteru City i Liverpool FC stoczyły pasjonujący pojedynek o mistrzostwo Anglii. Górą był pierwszy z tych klubów. W obecnych rozgrywkach lepiej radzą sobie The Reds, którzy w czternastu meczach odnieśli trzynaście zwycięstw, a jeden mecz zremisowali. Z kolei bilans Manchesteru City to dziesięć wygranych, dwa remisy i trzy porażki.
Choć celem Pepa Guardioli jest obrona mistrzowskiego tytułu, to szkoleniowiec zdaje sobie sprawę z tego, że będzie to bardzo trudne zadanie. - Nikt nie daje nam szansy na tytuł. Myślimy tylko o sobie i następnym meczu - powiedział trener Manchesteru City na pomeczowej konferencji po wygranym starciu z Burnley FC 4:1.
Na kolejne pytania dziennikarzy o mistrzostwo, Guardiola reagował z irytacją. - Szaleństwem byłoby myśleć o tytule. Musimy myśleć o sobotnich derbach z Manchesterem United, innych meczach i rozgrywkach, które są przed nami - dodał Guardiola.
- Myślenie, ile jest sposobów, by zbliżyć się do Liverpoolu jest głupie. Myślimy tylko o sobie i kolejnym meczu - stwierdził trener Manchesteru City. Jeśli Liverpool FC wygra swoje środowe spotkanie przeciwko Evertonowi, to przewaga The Reds nad mistrzami Anglii znów wynosić będzie 11 punktów.
Zobacz także:
Bundesliga. Thomas Tuchel może prowadzić Bayern. "Królewskie rozwiązanie" z Hansim Flickiem
Totolotek Puchar Polski. Górnik Łęczna - Legia Warszawa: pewny awans wicemistrzów Polski
ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Trudna grupa Polaków. "Sztabowi spadł kamień z serca, ale rywale są niewygodni"