Paul Pogba od wielu miesięcy jest na szczycie listy życzeń Realu. United za transfer mistrza świata domagali się aż 150 mln euro. Królewscy powiedzieli kategorycznie "nie".
Minęło kilka miesięcy, a Zidane wciąż nie zmienił swojego nastawienia. "Francuz cały czas nalega na Florentino Pereza, aby kupił Pogbę. Uważa, że Real jest mu to winien po wydarzeniach w marcu, gdy po raz drugi objął klub" - tłumaczą dziennikarze "Marki".
Real Madryt nie jest jednak pozytywne nastawiony do tej prośby. "Królewscy uważają, że Pogba jest misją niemożliwą. Jego transfer miałby kosztować minimum 120 mln euro" - czytamy w hiszpańskim dzienniku.
Okładka środowej gazety "Marca":
Los Blancos uważają także, że Zidane powinien stawiać na Fede Valverde, który jest w życiowej formie. Urugwajczyk w obecnym sezonie wystąpił już w 13 meczach, w których strzelił dwie bramki.
Kontakty między Zidanem i Pogbą nie ustały w trakcie sezonu. Trener Realu nie ukrywa, że są przyjaciółmi. 47-latek liczy, że uda się dopiąć transfer w styczniu, a najdalej w lipcu. Co ciekawe, według angielskich mediów, Pogba już rozpoczął bunt, aby wymusić na United transfer do Los Blancos (zobacz szczegóły-->).
Królewscy natomiast rozpatrują także trzy inne opcje. Są nimi Donny van de Beek, Christian Eriksen i Fabian Ruiz.
Zobacz także: Jose Mourinho wraca na Old Trafford
ZOBACZ WIDEO: Anna Lewandowska opuściła gardę. Powiedziała o pieniądzach, strachu i roli religii w życiu