2 
W niedzielnym meczu Śląsk Wrocław doznał pierwszej porażki w tym sezonie na własnym stadionie. We Wrocławiu Legia Warszawa pewnie zwyciężyła 3:0. Śląsk w tym spotkaniu miał okazję na to, aby szybko wyjść na prowadzenie, lecz w 8. minucie Robert Pich nie wykorzystał rzutu karnego.
- Gratulacje dla Legii, dlatego że po prostu była lepszym zespołem niż my - mówił otwarcie po starciu Vitezslav Lavicka.
Trener Śląska Wrocław z uznaniem wypowiadał się o Legii Warszawa. - Ten mecz był bardzo dużym doświadczeniem dla nas wszystkich. Legia pokazała, że ma jakość. Dla mnie największa różnica była na połowie ataku. Były kluczowe momenty, jak rzut karny na początku meczu, kiedy się nie udało, ale nie jest tak, że Robert Pich nam zaprzepaścił mecz. Tak nie było. Ta gra i jakość zespołu Legii była na większym poziomie niż nasza - komentował szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Jerzy Brzęczek: Na mistrzostwach nie ma koncertu życzeń. Rywale są niewygodni, grupa ciekawa
ZOBACZ TAKŻE: Pogoń Szczecin liderem, Legia Warszawa wiceliderem. Zobacz tabelę PKO Ekstraklasy
Lavicka zaznaczył jednak, że przed WKS-em kolejne spotkania. - To jedna kolejka. Teraz jesteśmy smutni, ale wyśpimy się, zregenerujemy się i zrobimy wszystko, aby chłopcy byli przygotowani na następne spotkanie przeciwko Lechowi Poznań - powiedział trener.
Tak, jak z uznaniem o Legii wypowiadał się trener Śląska Wrocław, tak i Aleksandar Vuković docenił klasę rywala, który przed tą kolejką był liderem PKO Ekstraklasy i jedynym zespołem w lidze niepokonanym na własnym stadionie.
- Na pewno jesteśmy zadowoleni z wyniku. Z tego, że zdobyliśmy trzy punkty w miejscu, w którym nikomu w tym sezonie się to nie udało. To samo o sobie świadczy, jak to jest jest trudny teren i jaka to jest drużyna, z którą się mierzyliśmy. I jak bardzo dobrze ten zespół prowadzi oraz poukładał go trener Lavicka, który objął go pamiętam w jakim momencie i gdzie był Śląsk, a gdzie jest teraz - powiedział Vuković.
- Dla nas jest na pewno tym bardziej większe zadowolenie, że wygrywamy. Nie bez kłopotu - na pewno nie kontrolując w całości tego spotkania czyli przebiegu całych 90 minut. Myślę, że mimo wszystko, może nie na tak wysokie, ale zasłużyliśmy na zwycięstwo. Obroniony rzut karny - na pewno jedna z ważnych sytuacji w meczu, początek spotkania. Należą się duże brawa dla Radka Majeckiego. Wydaje mi się, że szczególnie w drugiej połowie byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym - dodał.
Legia Warszawa jest wiceliderem tabeli, ale ma tyle samo punktów, co prowadząca Pogoń Szczecin. Śląsk zajmuje czwarte miejsce i do lidera traci dwa "oczka". W następnej kolejce Legia podejmować będzie Wisłę Płock, a Śląsk Lecha Poznań.
Czy Legia Warszawa wywalczy w tym sezonie mistrzostwo Polski? 
