W niedzielny wieczór Krzysztof Piątek udowodnił, że wciąż może wiele dać ekipie AC Milan. Polak był aktywny, cofał się po piłkę, stwarzał sytuacje kolegom i sam trafił do siatki, pewnie wykonując rzut karny. Do tego zespół z Mediolanu wygrał na wyjeździe z Bologną 3:2 (więcej o meczu TUTAJ).
"Wrócił Krzysztof Piątek, którego znamy" - piszą włoskie media, które wysoko oceniły występ Polaka (zobacz noty TUTAJ). 24-latka docenił także trener Stefano Pioli, który mimo krytyki ze strony prasy, konsekwentnie stawia na Piątka w podstawowej jedenastce.
Trener Milanu uznał, że spotkanie z Bologą może być dla reprezentanta Polski "bardzo ważnym punktem odniesienia". - Wygrał wiele pojedynków, przetrzymał wiele piłek. Teraz będzie wychodził z większym przekonaniem i pewnością siebie - zapewnia Pioli.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek: Lewandowski powinien wrócić do Polski i powiedzieć "Teraz ja wam pokażę jak się szkoli"
W niedzielę Piątek zdobył czwartego gola w tym sezonie ligowym (trzy bramki po rzutach karnych). W związku z niską skutecznością, AC Milan poszukuje nowego napastnika i prowadzi zaawansowane negocjacje ze Zlatanem Ibrahimoviciem. Polakowi to jednak nie przeszkadza. - Potrzebujemy takich piłkarzy - przekonywał Piątek po ostatnim spotkaniu (więcej TUTAJ).
Na kolejny mecz Piątek musi poczekać do niedzieli, 15 grudnia. AC Milan przyjmie Sassuolo, a spotkanie rozpocznie się o godz. 15:00.