Dotychczasowy transferowy rekord PKO Ekstraklasy wynosi 6 mln euro. W lipcu 2017 r. Southampton zapłacił tyle Lechowi Poznań za Jana Bednarka. W lecie bieżącego roku Legia Warszawa była bliska pobicia tego wyniku. Dinamo Moskwa za Sebastiana Szymańskiego zasiliła konto wicemistrza Polski kwotą 5,5 mln. Wkrótce Legia może pobić obie rekordowe transakcje.
"Super Express" poinformował, że najbardziej rozchwytywanym piłkarzem Legii jest bramkarz Radosław Majecki. Na kadrowiczu Jerzego Brzęczka warszawianie chcą zarobić minimum 7 mln. - Ze względu na bardzo duże zainteresowanie jego osobą mówimy tu o rekordzie i samej Legii, i polskiej Ekstraklasy - taką wypowiedź przedstawiciela Legii przytacza "SE".
To jednak nie wszystko. Już zimą Warszawę może opuścić Jarosław Niezgoda. Napastnikiem interesują się kluby z Rosji, USA, Włoch, Belgii i Niemiec. Dla Legii sprzedawanie 24-letniego napastnika w trakcie sezonu za kwotę "poniżej 5 mln euro nie ma sensu".
Czytaj też: Transfery. Jarosław Niezgoda na celowniku legendarnego klubu
Podobną kwotę klub może zarobić na Michale Karbowniku, który jest jedną z rewelacji tego sezonu w Ekstraklasie. Legia na razie nie ma jednak zamiaru sprzedawać 18-letniego pomocnika, a kilka tygodni temu odrzuciła ofertę za niego w wysokości... 5 mln.
Czytaj też: Pogoń Szczecin liderem, Legia Warszawa wiceliderem. Zobacz tabelę PKO Ekstraklasy
ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020 pokrzyżowało plany PZPN. Trzeba szukać nowego rywala w meczu towarzyskim