"Na stadionie Puskasa w Budapeszcie (70-tysięcznik) codziennie doświetlają murawę, a u nas pastwisko. Dlaczego nie zrealizowano uchwały Sejmu RP (aklamacja!) i Stadion Narodowy nie jest imienia Kazimierza Górskiego? Dlaczego Wielki Trener ma ulicę w Gdańsku, Gdyni a w stolicy nie?" - pyta na Twitterze Michał Listkiewicz.
Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej (w latach 1999-2008) nie przyjmuje do wiadomości, że budowa stadionu w Warszawie wymagała dużych nakładów pieniężnych, więc nazwa obiektu musiała zostać sprzedana.
"Przecież nazywa PGE Narodowy im. Kazimierza Górskiego niczego by nie ujęła, raczej dodała" - przekonuje 66-letni Listkiewicz w odpowiedzi na sugestię jednego z twitterowiczów.
ZOBACZ: Eliminacje Euro 2020. "Grande trawnik". Prezes Boniek prowokuje internautów >>
ZOBACZ: Michał Listkiewicz: Za agresywne zachowania wobec sędziów odpowiadają trenerzy >>
W czerwcu 2012 r. Sejm przyjął uchwałę, w której wnioskował o to, by Stadion Narodowy w Warszawie nosił imię Kazimierza Górskiego. Uchwała nie została jednak zrealizowana. Imieniem legendarnego selekcjonera reprezentacji Polski od 30 marca 2004 r. jest uhonorowany stadion w Płocku.
Na stadionie Puskasa w Budapeszcie(70-tysięcznik) codziennie doświetlaja murawę a u nas pastwisko.Dlaczego nie zrealizowano uchwały Sejmu RP(aklamacja!) i Stadion Narodowy nie jest imienia Kazimierza Gòrskiego ? Dlaczego Wielki Trener ma ulicę w Gdańsku ,Gdyni a w stolicy nie ? pic.twitter.com/NYI5hQ5BvK
— Michał Listkiewicz (@MichaListkiewi1) 10 grudnia 2019
ZOBACZ WIDEO Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020