Liga Mistrzów. Club Brugge - Real Madryt. Reaktywacja Zinedine'a Zidane'a. Francuz triumfuje

Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce / Na zdjęciu: Zinedine Zidane
Getty Images / Juan Manuel Serrano Arce / Na zdjęciu: Zinedine Zidane

Wielu postawiło już na nim krzyżyk. Zinedine Zidane był jedną nogą poza klubem, jednak w kilka tygodni odmienił Królewskich. 47-latek po raz kolejny udowodnił, że zna się na swojej robocie.

Prasa szybko zaczęła szukać nowego trenera, a duch Jose Mourinho ponownie wisiał nad Santiago Bernabeu. Perspektywa powrotu nielubianego Portugalczyka zmotywowała jednak "gwiazdy" Realu Madryt, u których momentalnie powróciło zaangażowanie.

Po kataklizmie na Majorce, Zidane wezwał cały sztab szkoleniowy na pilną rozmowę. Potem żądał o wiele więcej poświęcenia i dyscypliny od swoich zawodników. Kilka dni później odbył się wyjazdowy mecz z Galatasaray (1:0), który mógł wyrzucić Real Madryt za burtę Ligi Mistrzów. Królewscy wyszli jednak z opresji obronną ręką. Turcja okazała się przełomowa.

Zobacz wideo. Trening Realu przed meczem z Club Brugge:

- Podobała mi się nasza postawa w tym spotkaniu. Widać było ogromną koncentrację, szczególnie w obronie. Na ten rezultat zapracowaliśmy wszyscy razem i dzięki temu osiągnęliśmy bardzo dobry wynik - podkreślał Zidane.

Po zdaniu egzaminu z Galatasaray, Francuz ostrzegł jednak swoich piłkarzy, że narzuci im zmianę treningu, z jeszcze większym obciążeniem. Miał spore zastrzeżenia do intensywności gry zawodników. Chciał, aby walczyli przez pełne 90 minut i dominowali na boisku.

Potem poszło już z górki. Królewscy złapali swój rytm gry i są niepokonani od dziewięciu spotkań. Wielka w tym zasługa Francuza, którego decyzje personalne trafione są w 100 procentach.

Dwie perełki

Zidane zaczął odważniej stawiać na młodzież, co było kolejnym znakiem dla weteranów, że nie ma w zespole "świętych krów". Rodrygo Goes zajął miejsce Garetha Bale'a i udowodnił, że posiada wielki talent.

Brazylijczyk twardo stąpa po zmieni. Błyskawicznie się uczy, jest niezwykle inteligenty i cały czas chce się rozwijać. Jak większość piłkarzy z Kraju Kawy, jest świetnie wyszkolony technicznie. Gdy poprawi się jeszcze w elemencie przygotowania fizycznego, może być w przyszłości piłkarzem kompletnym.

Zobacz także: Perełka Barcelony przechodzi do historii

Goes po kilku meczach w trykocie Realu, przeszedł do historii Ligi Mistrzów. Brazylijczyk został najmłodszym piłkarzem, któremu udało się strzelić perfekcyjnego hat-tricka w meczu z Galatasaray Stambuł (6:0).

- Dostał szansę na grę w ostatnich kilku meczach i, co było widać, poradził sobie świetnie. Może rzeczywiście zaskakujące były te trzy bramki w Lidze Mistrzów, ale to radosny, spokojny i skoncentrowany na swojej pracy piłkarz. Piłka sprawia mu radość - tłumaczył Zinedine Zidane.

Przebojem do zespołu wdarł się także Fede Valverde. Urugwajczyk spisuje się tak dobrze, że prezydent klubu Florentino Perez najchętniej porzuciłby plany o transferze Paula Pogby. "Valverde jest jednym z odkryć sezonu i już chyba nikt nie wyobraża sobie linii środkowej bez niego" - podkreślają media.

Test w El Clasico

Wszystko dla Realu Madryt układa się znakomicie. W środę Królewscy rozegrają ostatni mecz w fazie grupowej Ligi Mistrzów z Club Brugge. Równo za tydzień Los Blancos czeka jednak najważniejszy pojedynek w tym miesiącu, czyli starcie El Clasico z Barceloną. Może ono zdecydować, która z wielkich ekip w Hiszpanii zakończy 2019 rok na pierwszym miejscu w tabeli.

- Interesuje mnie tylko środowy mecz. O reszcie będę myślał dopiero za kilka dni - przestrzega Zinedine Zidane.

Początek meczu w Belgii o godz. 21:00.

Zobacz także: Liga Mistrzów: walka o ostatnie przepustki do fazy pucharowej. Bayern znów bierze na celownik Tottenham

Komentarze (1)
avatar
Karol79
11.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Równie dobrze, można byłoby napisać że Real jest wciąż w grze, bo Barca gra w tym sezonie jeszcze bardziej beznadziejnie. Czytaj całość