Atletico Madryt prowadziło po pierwszej połowie 1:0 i był to najniższy wymiar kary dla katastrofalnie prezentującego się Lokomotiwu Moskwa. W 17. minucie Joao Felix zdobył zaliczkę dla faworyta płaskim uderzeniem z rzutu karnego. Portugalczyk po raz drugi strzelił gola w konfrontacji z wicemistrzem Rosji.
Paradoksalnie drużyna Macieja Rybusa i Grzegorza Krychowiaka miała szczęście, że pozostawała w kontakcie z przeciwnikiem. W 2. minucie Anton Koczenkow sparował piłkę na słupek po uderzeniu Kierana Trippiera z rzutu karnego. Rosjanin zrehabilitował się za sprokurowanie jedenastki. W 26. minucie minimalny spalony zdecydował o anulowaniu gola Alvaro Moraty.
Czytaj także: Ajax Amsterdam odpadł. Valencia CF wyeliminowała rewelację poprzedniego sezonu
Czujni w centrum VAR byli Szymon Marciniak i Tomasz Kwiatkowski, po których sugestiach zostały podjęte dwie ważne dla przebiegu meczu decyzje. Zagranie ręką Rifata Żemaletdinowa, które poskutkowało rzutem karnym, zostało zauważone dopiero przez Polaków na monitorach.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek dla WP SportoweFakty: Lewandowski udowodnił, że Niemiec nie musi zarabiać najwięcej [cała rozmowa]
Rzut oka na ustawienie Lokomotiwu wystarczył, żeby prognozować przebieg meczu. Pięciu obrońców ustawionych w linii, trzech stoperów, tylko jeden napastnik. Drużyna z Moskwy barykadowała się, a i to nie wyeliminowało błędów popełnianych pod naporem przeciwnika. W kontratakach nie miała nic do zaproponowania i Jan Oblak interweniował w pierwszej połowie tylko raz po dośrodkowaniu. Po przeciwnej stronie boiska Anton Koczenkow szalał między słupkami.
W 54. minucie Atletico praktycznie rozstrzygnęło mecz golem na 2:0. Felipe zameldował się w polu karnym przeciwnika, bez problemu uciekł obrońcom i uderzył z bliska pod poprzeczkę po wrzutce Koke. Od tego momentu gospodarzom nie zależało na forsowaniu wysokiego tempa. Bez tego w czterech niedawnych konfrontacjach z Loko zdobyli aż 12 bramek.
Atletico zajęło ostatnie miejsce w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Przedstawiciel Primera Division awansował z drugiego miejsca w grupie D. Przegrał z Juventusem FC, ale wyprzedził Bayer 04 Leverkusen oraz wicemistrza Rosji.
Lokomotiw dobrze rozpoczął, ale po zwycięstwie na inaugurację w Leverkusen już wyłącznie przegrywał w późniejszych kolejkach. Wicemistrz Rosji odpadł z europejskich pucharów, a im dłużej trwała faza grupowa, tym gorzej się prezentował. Drużyna Rybusa i Krychowiaka jest w kryzysie i pokonała tylko jednego z ostatnich 11 przeciwników. Występ na Estadio Wanda Metropolitano był po prostu fatalny.
Czytaj także: Ajax Amsterdam odpadł. Valencia CF wyeliminowała rewelację poprzedniego sezonu
Atletico Madryt - Lokomotiw Moskwa 2:0 (1:0)
1:0 - Joao Felix (k.) 17'
2:0 - Felipe 54'
W 2. minucie Kieran Trippier (Atletico) nie wykorzystał rzutu karnego. Anton Koczenkow obronił.
Składy:
Atletico: Jan Oblak - Kieran Trippier, Felipe, Mario Hermoso, Renan Lodi - Angel Correa (68' Hector Herrera), Thomas Partey, Koke (73' Thomas Lemar), Saul Niguez - Joao Felix (81' Marcos Llorente), Alvaro Morata.
Lokomotiw: Anton Koczenkow - Bryan Idowu, Solomon Kwirkwelia, Benedikt Hoewedes, Vedran Corluka (69' Stanisław Magkiejew), Maciej Rybus - Murilo, Rifat Żemaletdinow, Grzegorz Krychowiak, Aleksiej Miranczuk - Eder (75' Fiodor Smołow).
Żółte kartki: Correa (Atletico) oraz Murilo, Krychowiak (Lokomotiw).
Sędzia: Viktor Kassai (Węgry).
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Juventus Turyn | 6 | 5 | 1 | 0 | 12:4 | 16 |
2 | Atletico Madryt | 6 | 3 | 1 | 2 | 8:5 | 10 |
3 | Bayer 04 Leverkusen | 6 | 2 | 0 | 4 | 5:9 | 6 |
4 | Lokomotiw Moskwa | 6 | 1 | 0 | 5 | 4:11 | 3 |