Po 18 kolejkach Biała Gwiazda jest czerwoną latarnią PKO Ekstraklasy. Krakowianie zgromadzili raptem 11 punktów i do pierwszej bezpiecznej lokaty mają już 6 "oczek" straty. Do tego śrubują rekordową serię porażek - przegrali 10 kolejnych ligowych spotkań: klubowy rekord pobili już o trzy.
Sytuacja Wisły jest dramatyczna, a nic nie wskazuje na to, by w weekend podopieczni Artura Skowronka odmienili swój los. Na Reymonta 22 przyjedzie Pogoń Szczecin, czyli lider PKO Ekstraklasy, który najlepiej w lidze radzi sobie na wyjazdach. Trener Białej Gwiazdy czerpie jednak inspirację właśnie z Pogoni, którą dwa sezony temu Kosta Runjaić wyciągnął z jeszcze większego kryzysu.
Niemiec przejął Portowców 6 listopada 2017 roku, gdy ci po 15 kolejkach mieli tylko 9 punktów i zamykali ligową tabelę ze stratą 6 punktów do bezpiecznego miejsce. W trzech pierwszych meczach pod jego wodzą zdobyli tylko jeden punkt i ich strata do 14. pozycja wzrosła do 9 "oczek". Mimo to szczecinianie utrzymali się w ekstraklasie z 9 punktami przewagi nad strefą spadkową.
ZOBACZ WIDEO Anna Lewandowska opuściła gardę. Powiedziała o pieniądzach, strachu i roli religii w życiu
- To inspiracja dla mnie. Gdy trener Runjaić przejął Pogoń, ta była jeszcze gorszej sytuacji niż my. Ale mentalem, pracą i dobrymi zimowymi transferami zrobili 45 punktów i skończyli sezon na jedenastym miejscu. To jest inspiracja, że będąc ze sobą razem i robiąc to, na co mamy wpływ, możemy z tego wyjść - mówi trener Białej Gwiazdy.
Wisła przegrała 10 ostatnich spotkań, w tym już trzy pod wodzą Skowronka, ale optymizm nie opuszcza szkoleniowca krakowian: - Jeśli ktoś uważa, że my jako zespół, jako całość się poddajemy, że dobija nas ta sytuacja, że jesteśmy w błocie, w mule - to nie, tak nie jest. Oczywiście, w tabeli tak. Ale głowy są wysoko podniesione, bo chcemy zrobić wszystko, aby mieć pod kontrolą to, na co mamy wpływ. A mamy wpływ na to, jak przygotować się do meczu z Pogonią.
Czytaj również -> Dziekanowski: Błaszczykowski popełnił błąd
Czym według Skowronka objawia się to, że jego podopieczni mają "głowy wysoko podniesione"? - Bardzo dobrze weszliśmy w mecz we Wrocławiu i bardzo szybko po nim się podnieśliśmy. Bardzo dobry mecz zagraliśmy z Lechią. Nikt się nie poddawał, byliśmy zdecydowanie lepsi i po prostu sami sobie przeszkadzaliśmy, żeby osiągnąć lepszy wynik. To samo działo się w Zabrzu. Szybko zdobyliśmy bramkę, szybko dostaliśmy "dzwona", ale też szybko się podnieśliśmy. To pokazuje siłę mentalną tego zespołu.
Skowronek nie zamierza jeszcze bardziej upraszczać sposobu gry względem tego, co proponował wiślakom Maciej Stolarczyk, a co przez pierwszy rok jego pracy w Krakowie się sprawdzało.
- Podejmujemy mniej ryzyka, bo to jest zespołowi potrzebne, ale też nie możemy stosować długich podań, bo nie mamy do tego ludzi, którzy dobrze się z tym czują. Mamy inteligentnych piłkarzy, którzy lubią zejść pod grę. W meczach z Lechią i Górnikiem pokazaliśmy, że potrafimy robić przewagi. Pozostaje kwestia finalizacji akcji i podejmowanie decyzji 20-25 metrów od bramki rywala - tłumaczy trener Wisły.
Czytaj również -> Wojna domowa w Wiśle. Jedna kość niezgody mniej
Mecz 19. kolejki PKO Ekstraklasy Wisła Kraków - Pogoń Szczecin zostanie rozegrany w piątek o godz. 20:30.