Mecz Śląsk Wrocław - Lech Poznań toczył się w specyficznej atmosferze, bez udziału publiczności. Więcej o tym TUTAJ. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, z którego jednak zdecydowanie bardziej zadowoleni będą w Lechu. Śląsk prowadził przez większą część meczu.
Wrocławianie gola strzelili w 26. minucie. Zdobył go Mateusz Cholewiak. Ten sam piłkarz w drugiej połowie po raz drugi pokonał bramkarza "Kolejorza", ale ta bramka nie została uznana. W 84. minucie do remisu po fantastycznym strzale z rzutu wolnego doprowadził Darko Jevtić.
ZOBACZ TAKŻE: PKO Ekstraklasa. Szczęśliwy remis Lecha we Wrocławiu. "Najsłabsze minuty za mojej kadencji"
ZOBACZ TAKŻE: PKO Ekstraklasa. Śląsk Wrocław - Lech Poznań. Brzmienie ciszy
- Zagraliśmy dobre spotkanie, szczególnie pierwszą połowę, druga była bardziej wyrównana. Po stracie bramki Lech ruszył do ataku, my trafiliśmy jeszcze dwa razy, ale bramki nie zostały uznane. Szkoda tego gola w końcówce, ale dopisujemy do naszego konta punkt i skupiamy się na kolejnym meczu z Cracovią, który będzie naszym ostatnim spotkaniem w tym roku - mówił po spotkaniu Cholewiak cytowany przez slaskwroclaw.pl.
ZOBACZ WIDEO: Christo Stoiczkow o Robercie Lewandowskim. "Jest jednym z dwóch najlepszych napastników na świecie"
We Wrocławiu remis przyjmują z lekkim niedosytem. Śląsk był blisko wywalczenia trzech punktów. - Na pewno po takim spotkaniu czuje się niedosyt - jak się prowadzi przez prawie cały mecz, gra się bardzo dobrze pierwszą połowę. Druga była bardziej wyrównana, ale czujemy niedosyt - powiedział Michał Chrapek na łamach oficjalnej strony internetowej klubu z Wrocławia.
W następnym spotkaniu Śląsk Wrocław na wyjeździe zmierzy się z Cracovią. Ten mecz zostanie rozegrany 20 grudnia o godzinie 18:00. Wrocławianie aktualnie zajmują trzecie miejsce w tabeli.