PKO Ekstraklasa. Michał Żewłakow: Nie mam żalu do Legii

Newspix / MARCIN SZYMCZYK/FOTOPYK /  / Na zdjęciu: Michał Żewłakow
Newspix / MARCIN SZYMCZYK/FOTOPYK / / Na zdjęciu: Michał Żewłakow

- Serce jest rozdarte - mówi przed piątkowym meczem z Legią Warszawa dyrektor sportowy Zagłębia Lubin Michał Żewłakow, który spędził na Łazienkowskiej sześć lat.

Po udanej postawie we wrześniu i październiku, w ostatnich tygodniach KGHM Zagłębie Lubin spisuje się w kratkę. Drużyna potrafiła wygrać na wyjeździe z Jagiellonią Białystok, ale już przed tygodniem przegrała w Gdyni z Arką.

Teraz zespół prowadzony przez Martina Sevelę czeka bardzo trudne zadanie. Na zakończenie roku Zagłębie zagra u siebie z liderem tabeli PKO Ekstraklasy, Legią Warszawa.

Napastnik wróci do Legii? To duże nazwisko--->>>

Oba kluby łączy osoba Michała Żewłakowa, który pracował w Legii w latach 2011-2017. Najpierw był piłkarzem, a potem przez cztery lata dyrektorem sportowym. Teraz tę samą funkcję pełni w Lubinie.

ZOBACZ WIDEO: Sergiu Hanca kupił dom biednej rodzinie. Zobacz jak mieszkają

- Mecz przeciwko zespołowi, w którym spędziłem trochę czasu, i jako piłkarz, i jako dyrektor sportowy, wywołuje sentyment, a serce jest rozdarte - mówi "Przeglądowi Sportowemu" były reprezentant Polski.

Żewłakow odszedł z Legii we wrześniu 2017 roku, gdy został zwolniony przez nowego prezesa Dariusza Mioduskiego. - Nie mam żalu. To normalna kolej rzeczy. Jeśli wspominam czas spędzony w tym klubie, to koncentruję się wyłącznie na pięknych chwilach: dwóch Pucharach oraz mistrzostwie Polski jako piłkarz i awansie do Champions League.

Znaczące słowa menedżera Jarosława Niezgody dot. odejścia z Legii. Czytaj więcej--->>>

Dyrektor Zagłębia pozytywnie ocenia to, co ostatnio dzieje się w Warszawie i chwali powierzenie posady trenera Aleksandarowi Vukovicowi. - Pewnie prezesa Mioduskiego trochę zmusiła do tego sytuacja ekonomiczna, ale liczy się efekt. Pomysł się sprawdził, Legia jest coraz groźniejsza i silniejsza.

- Jak dopadnie i złapie rywala za gardło, to szarpie dopóki nie przegryzie tętnicy. Trzeba się jej postawić, a Zagłębie potrafi u siebie sprawić niespodziankę. Na pewno będzie walczyło - zapowiada.

Komentarze (1)
avatar
Jeżyce
20.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie miej żalu człowieku, jeden jest mistrz Polski i jedna kura w Polsce jest. Mistrzem jest Kolejorz ( chwilowo odpoczywa :-)) a tą kura wiadomo kto jest ... ;-)