[tag=686]
Borussia Dortmund[/tag] po raz kolejny straciła punkty w bardzo prosty sposób. Po remisie z RB Lipsk (3:3), w piątkowy wieczór drużyna ze stolicy Westfalli przegrała w Hoffenheim 1:2, choć prowadziła 1:0 i miała znakomite sytuacje do podwyższenia prowadzenia (więcej TUTAJ).
Thorgan Hazard i Achraf Hakimi nie potrafili wykorzystać swoich okazji i to zemściło się w samej końcówce. Gospodarze strzelili dwa gole, co strasznie zdenerwowało trenera BVB Luciena Favre'a.
Szwajcarski szkoleniowiec był wściekły na swoich zawodników, że ci po raz kolejny w głupi sposób stracili punkty.
ZOBACZ WIDEO: Christo Stoiczkow o Robercie Lewandowskim. "Jest jednym z dwóch najlepszych napastników na świecie"
- Dominowaliśmy nad rywalem, prowadziliśmy 1:0, mieliśmy kolejne szanse. Powinniśmy strzelić na 2:0 i 3:0, zmarnowaliśmy jednak znakomite okazje. W jednej wystarczyło podać piłkę do jednego z dwóch zawodników, którzy byli przed pustą bramką. To było bardzo głupie - ocenił.
- Gdy prowadzisz 1:0 i tracisz gola na 1:1, to już musisz zrobić wszystko, żeby co najmniej zremisować. Wielka szkoda, ale głupota kosztowała nas znowu bardzo dużo - dodał Favre.
Do 12 tygodni przerwy Roberta Lewandowskiego. Czytaj więcej--->>>
Dla Borussii była to trzecia porażka w obecnym sezonie niemieckiej ekstraklasy.
Według niemieckich mediów, pozycja Favre'a w BVB jest bardzo niepewna. W tabeli Bundesligi drużyna Łukasza Piszczka spadła na czwarte miejsce i może osunąć się o jeszcze jedną pozycję, jeśli swój mecz z SC Freiburg wygra Schalke 04.