Premier League. Leicester - Liverpool. W Boxing Day lider rozbił wicelidera

Lider Premier League Liverpool nie dał żadnych szans wiceliderowi ligi Leicester wygrywając na boisku rywala 4:0. Zwycięstwo The Reds nawet przez moment nie podlegała dyskusji. Kapitalne spotkanie rozegrał Trent Alexander-Arnold.

Michał Piegza
Michał Piegza
piłkarze Liverpool FC Getty Images / Alex Pantling / Na zdjęciu: piłkarze Liverpool FC
Po zwycięstwie w klubowych mistrzostwach świata, Liverpool niemal z marszu przystąpił do spotkania ligowego z wiceliderem Leicester.

Zespół Juergena Klopp już po dwóch minutach powinien prowadzić dwoma bramkami. Pierwszą akcję strzałem sprzed pola karnego zakończył Trent Alexander-Arnold, ale Kasper Schmeichel - mimo problemów -obronił. Chwilę później jeszcze lepszą szansę miał Sadio Mane. Senegalczyk starał się uderzać z kilku metrów, w bramkę jednak nie trafił.

Po mocnym, ale nieskutecznym początku, Liverpool cały czas przeważał. Gracze lidera Premier League nie pozwalali Leicester na zbyt wiele. Gol dla The Reds wydawał się kwestią czasu. W 11. minucie Mohamed Salah minął już nawet bramkarza, ale zamiast podawać zdecydował się na strzał z ostrego kąta i w efekcie chybił.

ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020
W końcu gol padł po niewiele ponad dwóch kwadransach. W 31. minucie Alexander-Arnold precyzyjnie dośrodkował, a nadbiegający Roberto Firmino strzałem głową pokonał Schmeichela.

Trzy minuty później Liverpool powinien podwyższyć wynik. Z ośmiu metrów strzelał Mane, kapitalnie w bramce zachował się Schmeichel. The Reds przed przerwą chcieli zamknąć mecz, jednak drugiego gola nie zdobyli.

Czytaj także: Premier League. Nietrafione prezenty w Boxing Day. Remis Bournemouth z Arsenalem

Od początku 2. połowy wciąż przeważali goście. Początkowo brakowało im wykończenia akcji pod bramką rywala. W 55. minucie z kilku metrów starał się uderzać Firmino, ale Brazylijczyk źle trafił w piłkę.

Po godzinie gry w końcu ożywili się gospodarze. Wydawało się, że Liverpool czekają trudne chwile. Lider Premier League szybko jednak ustawił sobie starającego się powstać rywala. W 71. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego ręką zagrał Caglar Soyuncu. Sędzia bez wahania wskazał na rzut karny, który wykorzystał, wprowadzony chwilę wcześniej na boisko, James Milner.

Po stracie drugiej bramki zawodnicy Leicester stracili nadzieje na dobry wynik. Szybko wykorzystali to rywale. W 75. minucie z prawej strony dogrywał Alexander-Arnold, a Firmino strzałem z ok. siedmiu metrów trafił na 3:0 w samo okienko. Minęły trzy minuty i świetny występ golem udokumentował prawy obrońca. Zagrywał Mane, a Alexander-Arnold płaskim strzałem z okolic linii pola karnego pokonał Schmeichela.

Gospodarze do końca meczu nie potrafili się podnieść i Liverpool w Boxing Day mógł się cieszyć z kolejnej wygranej. Przewaga nad resztą zespół jest coraz większa.

Czytaj także: Premier League: Manchester United wygrał efektownie w Boxing Day. Newcastle United tylko rozdrażnił przeciwnika

Leicester City - Liverpool FC 0:4 (0:1)
0:1 - Roberto Firmino 31'
0:2 - James Milner (k.) 71'
0:3 - Roberto Firmino 75'
0:4 - Trent Alexander-Arnold 78'

Składy:

Leicester City: Kasper Schmeichel - Ricardo Pereira, Jonathan Evans, Caglar Soyuncu, Ben Chilwell - Ndidi Youri - Harvey Barnes (58' Marc Albrighton), Dennis Praet (72' Ayoze Perez), Wilfred Tielemans, James Maddison (76' Hamza Choudhury) - Jamie Vardy.

Liverpool FC: Alisson - Trent Alexander-Arnold, Joe Gomez, Virgil van Dijk, Andrew Robertson - Naby Keita (70' Divock Origi), Jordan Henderson (82' Adam Lallana), Georginio Wijnaldum - Mohamed Salah (70' James Milner), Roberto Firmino, Sadio Mane.

Żółte kartki: Maddison (Leicester) oraz Gomez (Liverpool).

Sędzia: Michael Oliver.



Leicester zakończy sezon na ligowym podium?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×