Od 1 stycznia 2020 roku wejdą w życie rygorystyczne przepisy dotyczące wydatków w lidze chińskiej. Obcokrajowcy będą mogli zarabiać maksymalnie 3 miliony euro rocznie netto. Jeszcze mniej wpłynie na konto chińskich piłkarzy - w ich przypadku limit wyniesie nieco ponad milion euro.
- W naszych klubach roztrwoniono zbyt wiele pieniędzy, a nasza zawodowa piłka nożna nie była prowadzona w sposób zrównoważony - powiedział prezes chińskiego związku Chen Xuyuan, cytowany przez "New York Times".
Czytaj także: Liga turecka. Trabzonspor rozmawia z Kamilem Grosickim
Kluby będą mogły zakontraktować łącznie pięciu obcokrajowców. Z kolei w meczu przepisy pozwolą trenerom wystawić czterech z nich. Kierownictwu chińskiej ligi zależało na ograniczeniu nadmiernych wydatków. Pensje poszybowały w górę w 2017 roku, kiedy angaż otrzymali m.in. Oscar czy Carlos Tevez.
ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020
Liczono na napływ zagranicznych talentów, co miało podnieść standardy na poziomie klubowym. Do tego jednak nie doszło i poprawie nie uległa także postawa chińskiej reprezentacji. Ta po raz ostatni na mundialu zagrała w 2002 roku.
Czytaj także: Media: Zlatan Ibrahimović powiedział "tak" Milanowi. Podpisanie kontraktu w tym tygodniu
Ograniczenie wydatków sprawi, że do Super League najprawdopodobniej nie trafi Gareth Bale. Walijczyk, obecnie piłkarz Realu Madryt, miał związać się z Jiangsu Suning.