41-krotny reprezentant Polski (w latach 2010-13), Adrian Mierzejewski, do dziś nie wie, dlaczego nie pasował do koncepcji prowadzenia kadry przez Adama Nawałkę. Piłkarz chińskiego Chongqing Dangdai Lifan w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" przyznał, że ciągle ma niewyjaśnione relacje z Nawałką.
- Kadra to dla mnie zamknięty temat, w ogóle nie zaprzątam sobie już nią głowy, ale gdyby była okazja, to chciałbym przy piwku porozmawiać z trenerem Nawałką, usłyszeć, z jakiego powodu tak naprawdę więcej mnie już nie powołał. Ale to musiałaby być też szczera prawda, a nie okrągłe zdania - ocenił Mierzejewski w rozmowie z Izą Koprowiak.
Uczestnik Euro 2012 podkreślił, że nigdy nie interesowała go rola rezerwowego w kadrze. Mierzejewski nie rozumie, dlaczego od meczu towarzyskiego z Irlandią (0:0) w listopadzie 2013 r. nie dostał powołania od Nawałki. Media pisały wtedy, że "Mierzej" podpadł Nawałce, ponieważ... spóźnił się na rozgrzewkę zawodników rezerwowych.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek dla WP SportoweFakty: Lewandowski udowodnił, że Niemiec nie musi zarabiać najwięcej [cała rozmowa]
- To fakt - spóźniliśmy się na ten rozruch. To jednak był dopiero drugi mecz trenera Nawałki, ja pierwszy raz rozpoczynałem u niego na ławce, zasady nie były ustalone. Nie sądzę, by miało to jakiekolwiek znaczenie, tym bardziej że spóźniłem się razem z Grześkiem Krychowiakiem, który potem cały czas był powoływany - stwierdził gracz Chongqing Dangdai Lifan.
Mierzejewski ma żal do Nawałki, że ten nie miał odwagi mu powiedzieć prosto w oczy, iż nie pasuje do jego koncepcji składu. - Pompował mnie, że jestem obserwowany, że dobrze mi idzie. Oczywiście to był kit. Może taki jest jego styl? Gadkę miał fajną, trzeba mu to przyznać - podsumował.
ZOBACZ: Kolejny gol Adriana Mierzejewskiego w Chinach. Polak popisał się sprytem >>
Piłkarz pochodzący z Olsztyna w drużynie narodowej zadebiutował 29 maja 2010 r. w meczu z Finlandią. W reprezentacji rozegrał 41 meczów, w których strzelił trzy bramki.