Na premierowy występ we włoskiej lidze Sebastian Walukiewicz czekał aż do 18. kolejki i od razu został rzucony na głęboką wodę.
Młodzieżowy reprezentant Polski zadebiutował w Serie A na terenie aktualnego mistrza Włoch.
Zobacz także: Serie A. "Za kilka tygodni Piątek będzie rezerwowym". Włoskie media po meczu AC Milan - Sampdoria
Co prawda jego Cagliari Calcio przegrało z Juventusem aż 0:4, ale Polak zebrał pozytywne noty za swój występ.
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Wojciech Szczęsny z nowym kontraktem! Michal Pol zachwycony formą Polaka
- Przegraliśmy wyraźnie, więc na pewno nie ma powodów do euforii. Sam ligowy debiut cieszy, tu nie ma żadnych wątpliwości. Nawet koszulkę z tego meczu zachowałem, nie wymieniałem się z nikim. Bo chcę ją podarować tacie, od którego, można powiedzieć, zaczęła się moja piłkarska kariera - mówi piłkarz z rozmowie z "Super Expressem".
Według "SofaScore" Polak był najlepszym graczem Cagliari. Jego występ został oceniony na 7.0, podczas gdy Klavan (kolega z obrony) dostał notę 5,6 - najniższą w drużynie. Walukiewicz toczył zaciekle boje z Cristiano Ronaldo, Paulo Dybalą i Gonzalo Higuainem.
- Pamiętam, gdy jako 8-letni brzdąc oglądałem Ronaldo w telewizji z kuzynem, w finale Ligi Mistrzów, Manchester United kontra Chelsea, a dziś mogłem się z nim zmierzyć bezpośrednio. Co mogę powiedzieć: wielki piłkarz - podkreśla Polak, który do Serie A trafił z Pogoni Szczecin. Jak sam przyznaje, największe wrażenie zrobił na nim Belg Romelu Lukaku.
- Mam dopiero 19 lat. Przyszedłem do Serie A z polskiej ligi, a to nie jest łatwy przeskok, zwłaszcza w tym wieku. Uważam, że nauczyłem się przez te miesiące bardzo dużo, myślę, że nawet więcej niż przez te lata gry w Polsce. I to nie grając! Ustawianie się, taktyka, gra w różnych systemach. Mówię poważnie: zrobiłem pod każdym względem duży krok do przodu - ocenia.
O tym, czy Walukiewicz zachowa miejsce w "11", przekonamy się 11 stycznia. Wtedy Cagliari zagra z Milanem, a do dyspozycji trenera Marana będzie już Fabio Pisacane.
Zobacz także: Serie A. Cristiano Ronaldo bije kolejne rekordy. Niesamowite osiągnięcie Portugalczyka