[tag=708]
SSC Napoli[/tag] nie było w stanie zatrzymać lidera Serie A i przegrało z Interem Mediolan 1:3. Drużyna prowadzona przez Gennaro Gattuso w tym sezonie notorycznie zawodzi. To zrodziło plotki, że w zespole panuje zła atmosfera.
Serie A. Polskie "k***a mać" najlepszym określeniem gry Napoli. Choć akurat Polacy nie zawodzą >>
Marco Tardelli podsycił spekulacje, komentując zdarzenie po golu strzelonym przez Arkadiusza Milika na 1:2. Mistrz świata z 1982 roku zwrócił uwagę na zachowanie Lorenzo Insigne.
"Widzieliście, co zrobił Insigne po bramce Milika? Po golu, który mógł być impulsem do wyrównania, nie cieszył się i był z dala od kolegów. Był samotnie pogrążony w rozpaczy. To bardzo dziwne zachowanie" - skomentował Tardelli.
To mogłoby sugerować, że 28-letni Włoch ma jakiś konflikt z resztą zespołu. Sprawę jednak szybko skomentował brat Insigne.
Serie A. Napoli - Inter Mediolan. Włosi zachwyceni Piotrem Zieliński. Arkadiusz Milik uratował się golem >>
"Panie Tardelli, gdy Lorenzo pobiegł, by wziąć piłkę od Handanovicia, na co wtedy patrzyłeś?" - napisał Marco, dodając, że jego brat zachował się jak prawdziwy kapitan, bo chciał jak najszybciej wznowić grę od środka.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski: Przyszedłem z uśmiechem na twarzy, nie myśląc, które miejsce zajmę