W połowie grudnia chorwackie media poinformowały, że Damian Kądzior odrzucił możliwość zasilenia klubu Major League Soccer. Portland Timbers oferowało Dinamo Zagrzeb za Polaka i Mislava Orsicia łącznie 8 mln euro. Były skrzydłowy Górnika Zabrze, podobnie jak jego klub, nie był zainteresowany takim posunięciem.
Kądzior potwierdził te informacje w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Najpierw proponowali 800 tys. euro, potem milion, 1,2 mln, półtora miliona. Aż w końcu wysłali wspólną ofertę na 8 milionów euro. Sześć za Orsicia, dwa za mnie - wyjawił 27-latek.
Okazuje się, że w Portland Timbers Kądzior mógłby zarobić większe pieniądze, ale kierunek do USA go po prostu nie interesuje. - Chciałbym kiedyś zagrać w lepszym klubie, ale w Europie. Przenosząc się do Stanów Zjednoczonych, dostałbym powiedzmy dwa razy wyższy kontrakt niż mam teraz, ale dla mnie pieniądze nie są najważniejsze - podkreślił reprezentant Polski.
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Odrodzenie Piotra Zielińskiego! "Bezapelacyjnie najlepszy w barwach Napoli"
Kądzior rozgrywa udany sezon w lidze chorwackiej, choć nie zawsze ma miejsce w podstawowym składzie trenera Nenada Bjelicy. Polak w 14 ligowych meczach zdobył 5 bramek i jest drugim najskuteczniejszym graczem swojej drużyny. Grał też w dwóch spotkaniach Ligi Mistrzów.
Kądzior ma ważny kontrakt z Dinamem do 2021 roku. Jak podkreśla, chciałby sprawdzić się w jednej z pięciu najsilniejszych lig w Europie bądź w The Championship.
Piłkarzem Portland Timbers wkrótce ma zostać Jarosław Niezgoda (więcej TUTAJ).
Czytaj też: Kamil Grosicki o swoich priorytetach. Piłkarz wyjawił, gdzie chce grać