Będą kolejne transfery w Śląsku Wrocław?

Wrocławski Śląsk pozyskał jak do tej pory dwóch zawodników. Jeden jest bramkarzem, drugi występuje w formacji defensywnej. Na najbliższym obozie przygotowawczym, który odbędzie się w Słowenii być może sprawdzani będą kolejni piłkarze.

Po tym, jak klub z Wrocławia wystawił na listę transferową Przemysława Łudzińskiego i Remigiusza Sobocińskiego stało się jasne, że szansę na transfer do Śląska będzie miał jakiś napastnik. Tacy od początku okresu przygotowawczego byli już sprawdzani, jednak trener zielono-biało-czerwonych Ryszard Tarasiewicz nie zdecydował się na pozyskanie choćby jednego z nich. Sam szkoleniowiec nie ukrywa jacy gracze znajdują się w jego orbicie zainteresowań i na którą pozycję Śląsk mógłby kogoś pozyskać. - Przede wszystkim na lewą pomoc, może na prawą pomoc. Jak się trafi dobry napastnik to tak samo. Ci piłkarze, których widziałem do tej pory nie są lepsi od naszych zawodników. Nie ma kompletnie żadnej podstawy ani sensu uzupełniać nimi kadrę - stwierdził opiekun WKS-u.

Gracze szóstej drużyny ekstraklasy już w niedzielę udadzą się na kolejne zgrupowanie. Odbędzie się ono na Słowenii. Podczas niedawno zakończonego obozu w Niemczech przez klub przewinęło się kilku graczy. Czy podobnie będzie i teraz? - Nie wiem czy na obozie w Słowenii pojawią się nowi zawodnicy. Podobnie było podczas zgrupowania w Niemczech. Piłkarze przyjeżdżają i wyjeżdżają - dodaje szkoleniowiec.

Śląskowi potrzebny jest teraz jakiś ofensywnie usposobiony zawodnik. Wrocławianie pozyskali do tej pory bramkarza Ivo Vazgeca oraz obrońcę Amira Spahica. Spahić może być alternatywą dla Jarosława Fojuta, który dochodzi do siebie po kontuzji. - Jarosław Fojut na razie ma przerwę. Przy takim urazie lepszy jest dłuższy odpoczynek - stwierdził Tarasiewicz. - Jest już lepiej - optymistycznie wyjaśnił Fojut.

Na obozie w Słowenii zawodnicy szóstej drużyny ekstraklasy rozegrają kolejne mecze sparingowe. Kto będzie rywalem Śląska tego jeszcze nie wiadomo. Podczas niedawno zakończonego zgrupowania zawodnicy WKS-u trzykrotnie zmierzyli się z rywalami. Dwa pojedynki z drużynami z Niemiec zakończyły się remisem, ostatni mecz, w którym rywalem Śląska Heart of Midlothian piłkarze ze stolicy Dolnego Śląska rozstrzygnęli na własną korzyść. - Wyniki meczów sparingowych także są istotne. Pokazaliśmy się w trzech spotkaniach dobrze, w tym trzecim pojedynku nawet bardzo dobrze. Zmierzyliśmy się z wymagającymi przeciwnikami. Wiadomo jaki jest futbol niemiecki, który bazuje na przygotowaniu motorycznym. Futbol szkocki jest bardziej siłowy - zaznaczył opiekun zdobywców Pucharu Ekstraklasy z poprzedniego sezonu.

Komentarze (0)