Brazylijski obrońca Paris Saint-Germain, Marquinhos, miał dużo szczęścia, że złodziejom nie udało się włamać do jego domu w Le Vesinet pod Paryżem. W niedzielę ok. godz. 21 ochroniarz rezydencji piłkarza zawiadomił policję, że w ogrodzie znajduje się czterech mężczyzn w kapturach.
Patrol policji chwilę po zgłoszeniu przyjechał pod wskazany adres, ale okazało się, że przestępcy uciekli tylną bramą. Obecnie trwa śledztwo w celu zidentyfikowania włamywaczy. Jak dowiedział się "L'Equipe", śledczy podejrzewają, że stoi za tym gang, który w przeszłości dokonywał już napadów na domy zawodników PSG.
Ofiarą złodziei w ostatnich miesiącach padli między innymi Dani Alves, Thiago Silva, Layvin Kurzawa czy Eric-Maxim Choupo-Moting. Latem 2019 r. policji udało się zatrzymać kilku członków gangu, stojącego za włamaniami.
ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". Ekstremalne przygotowania do Rajdu Dakar. Trwają cały rok
ZOBACZ: Skandal na Malcie. Brutalny atak zawodnika na sędziego (wideo) >>
ZOBACZ: "Przeciwstawia się swojemu wiekowi". Cristiano Ronaldo śpi pięć razy na dobę >>
W niedzielę złodzieje chcieli wykorzystać fakt, że 25-letniego Marquinhos nie było w domu. O godz. 21 na Parc des Princes PSG podejmowało bowiem AS Monaco (3:3). Brazylijczyk rozegrał całe spotkanie, więc do mieszkania wrócił około północy.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)