7 stycznia tego roku media obiegła wiadomość o zamachu na życie Darko Kovačevicia. Były serbski napastnik został zaatakowany przed swoim domem w Atenach. W jego kierunku dwóch zamachowców oddało kilka strzałów z broni krótkiej, które jednak nie sięgnęły 46-latka (więcej TUTAJ).
Teraz serbska gazeta "Telegraf" ujawnia możliwe przyczyny zamachu na życie byłego napastnika m.in. Realu Sociedad i Juventusu. Kovacević mógł zginąć z powodu swojej wiedzy na temat ustawiania meczów w hiszpańskiej ekstraklasie.
Według dziennika za zamachem mógł stać Raul Bravo, były obrońca hiszpańskich klubów, w tym Realu Madryt. Co ciekawe, razem z Kovaceviciem grali razem w Olympiakosie w latach 2007-2009.
ZOBACZ WIDEO: Primera Division. "Niegodne motta FC Barcelona". Poważne zarzuty dla klubu po zwolnieniu Ernesto Valverde
Bravo ma kłopoty, bo jest podejrzewany o udział w ustawianiu meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii. W maju ubiegłego roku został w związku z tym zatrzymany przez policję (więcej TUTAJ).
Dziennik "Marca" pisał, że Bravo miał być przywódcą i mózgiem całej grupy zajmującej się sprzedawaniem meczów a także zyskiwaniem potem pieniędzy przez grę w zakładach bukmacherskich.
Kovacević ma z kolei wiedzieć o kulisach i udziale Bravo w tym procederze, dlatego zorganizowano zamach na jego życie.
Gazeta zaznacza jednak, że nie ma jeszcze dowodów na poparcie tej tezy. Serbska policja wciąż prowadzi śledztwo.