Cypryjski Związek Piłki Nożnej postanowił bezterminowo odwołać wszystkie zaplanowane mecze po wybuchu bomby, do jakiego doszło w Larnace. Ładunek eksplodował obok auta należącego do sędziego Andreasa Constantinou.
W momencie wybuchu 33-latka nie było w aucie.
Związek nazwał to aktem terroru i ogromnym ciosem wobec cypryjskiego futbolu, który wywołał atmosferę strachu w środowisku sędziów.
ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Maciej Szczęsny: Nie będzie łatwo, ale nie ma co rzucać się ze skały
Miły gest Ernesto Valverde na pożegnanie z Barceloną. Czytaj więcej--->>>
Klimat wobec cypryjskich sędziów jest zły od wielu miesięcy, a pogorszyło go ostatnia wypowiedź prezydenta Nicosa Anastasiadesa. W niedawnym wystąpieniu podważył ich uczciwość. - Niektórzy zasługują na czerwoną kartkę - powiedział prezydent.
- Są tacy sędziowie, którzy współpracują ze skorumpowanymi ludźmi w cypryjskim futbolu - dodał.
W ostatni poniedziałek UEFA powiadomiła o pięciu podejrzanych spotkaniach w cypryjskiej lidze, które mogły być ustawione. Od 2011 roku takich raportów ze strony UEFA było aż 84. Do tej pory nikt nie został zatrzymany.
Xavi potwierdził odrzucenie oferty z Barcelony. Czytaj więcej--->>>
Na dodatek na początku stycznia Omonia Nikozja oraz AEL Limassol zaapelowały do europejskiej federacji, by ta zbadała sprawę korupcji w cypryjskim futbolu.