Gdy zwolnienie Ernesto Valverde z Barcelony wydawało się nieuniknione, największym znakiem zapytania pozostawało, kto zajmie jego miejsce. Faworytem przez pewien czas wydawał się być pomocnik klubu - Xavi. Hiszpan potwierdził jednak, że odrzucił ofertę prowadzenia "Dumy Katalonii".
- Tak, otrzymałem ofertę z Barcelony na spotkaniu z Erikiem Abidalem i Oscarem Grau, ale nie zaakceptowałem jej, przede wszystkim dlatego, że jest na to za wcześnie. To jednak pozostaje moim marzeniem w przyszłości - powiedział Xavi cytowany przez "Mundo Deportivo".
Czytaj także: Zbrojenia Interu Mediolan, transfery Christiana Eriksena i Oliviera Girouda już blisko
Finalnie wybór mistrzów Hiszpanii padł na Quique Setiena, który wcześniej nigdy nie miał do czynienia z równie wielkim klubem. Jego zaletą bez wątpienia jest jednak styl, który idealnie pasuje do filozofii Barcelony. Docenia to również Xavi.
- Kocham nowego trenera Barcelony. Kocham sposób w jaki pracuje i mam nadzieje, że odniesie sukces z zespołem - stwierdził Hiszpan.
Czytaj także: Transfery. Adrian Mierzejewski z nowym kontraktem. Zostaje w Chinach
Xavi aktualnie prowadzi katarski Al-Sadd, w którym zakończył swoją piłkarską karierę. Jego zespół w trwającym sezonie po 12 kolejkach plasuje się na 3. miejscu tamtejszej ekstraklasy.
ZOBACZ WIDEO: Primera Division. Nowa era w Barcelonie. "Takich oryginałów w piłce już nie ma"