Bundesliga. RB Lipsk - Union Berlin. Chwilowe męki lidera. Gikiewicz na czysto tylko do przerwy. Dwa gole Wernera

PAP/EPA / HAYOUNG JEON / Na zdjęciu: Timo Werner
PAP/EPA / HAYOUNG JEON / Na zdjęciu: Timo Werner

Lider Bundesligi miał problemy w meczu z Unionem Berlin tylko w 1. połowie, którą 1:0 wygrali goście. Po przerwie wszystko wróciło do normy. Gospodarze trzykrotnie pokonali Łukasza Gikiewicza i zwyciężyli 3:1. Dwa gole zdobył Timo Werner.

Lider Bundesligi po rundzie jesiennej RB Lipsk źle wszedł w mecz z beniaminkiem Unionem, którego bramki strzeże Rafał Gikiewicz.

Polak w premierowej odsłonie początkowo mógł się wynudzić. Gospodarze nie byli w stanie mu poważniej zagrozić. Piłkarzy RB do żwawszej gry nie zmotywował nawet fakt zdobycia gola przez Union.

Zawodnicy z Berlina prowadzenie objęli w 10. minucie. Wówczas Sebastian Andersson minął obrońcę, wpadł w pole karne i zagrał do Mariusa Bueltera, a ten uderzył przy słupku do bramki.

ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Maciej Szczęsny: Nie będzie łatwo, ale nie ma co rzucać się ze skały

Do remisu w 24. minucie mógł doprowadzić Patrik Schick. Strzał nogą zdołał odbić Gikiewicz. Polak o czyste konto mógł zacząć drżeć dopiero w końcówce premierowej odsłony. Gospodarze przyspieszyli grę i zaczęli stwarzać sobie okazje bramkowe. W 39. minucie Lukas Klostermann i Dayot Upamecano nie potrafili z bliska wbić piłki do siatki. Z kolei chwilę przed przerwą strzał Nordiego Mukiele o centymetry minął słupek.

Czytaj także: Bundesliga: Borussia M'gladbach zaczęła rok od porażki

Po zmianie stron gracze RB zaatakowali i w 51. minucie doprowadzili do remisu. Po zagraniu w pole karne piłkę zbyt krótko wybijał Marius Buelter. Dopadł do niej Timo Werner i kapitalnym strzałem w samo okienko pokonał bezradnego Gikiewicza. Snajper gospodarzy na 2:1 powinien trafić pięć minut później. W sytuacji sam na sam górą okazał się Polak w bramce Unionu.

Gracze z Lipska drugą bramkę zdobyli kilkadziesiąt sekund później. Po dograniu z rogu piłka odbiła się od jednego z zawodników gości, a z pięciu metrów końcówką buta w siatce umieścił ją Marcel Sabitzer. Gikiewicz trącił palcami futbolówkę, ale ta i tak znalazła się w bramce.

Union po stracie drugiej bramki długo nie potrafił poważniej zagrozić gospodarzom. Udało mu się to w 70. minucie. Strzał z ostrego kąta Roberta Andricha odbił Gulacsi.

Zawodnicy z Berlina szukali okazji na doprowadzenie do remisu. Ich nadzieje zgasły w 83. minucie. Sabitzer miękko dograł w pole karne, piłkę przejął Werner i strzałem z siedmiu metrów pokonał Gikiewicza.

Czytaj także: Bundesliga: Rafał Gikiewicz całe życie miał pod górkę, teraz zjeżdża z górki

RB Lipsk - 1.FC Union Berlin 3:1 (0:1)
0:1 - Marius Buelter 10'
1:1 - Timo Werner 51'
2:1 - Marcel Sabitzer 57'
3:1 - Timo Werner 83'

Składy:

RB Lipsk: Peter Gulacsi - Tyler Adams (86' Stefan Ilsanker), Lukas Klostermann, Dayot Upamecano, Marcel Halstenberg - Konrad Laimer, Nordi Mukiele, Marcel Sabitzer, Christopher Nkunku (79' Amadou Haidara) - Patrik Schick (68' Yussuf Poulsen), Timo Werner.

Union Berlin: Rafał Gikiewicz - Marvin Friedrich, Neven Subotić, Michael Parensen (82' Sebastian Polter) - Julian Ryerson, Robert Andrich, Christian Gentner, Christopher Lenz - Marcus Ingvartsen (71' Yunus Malli), Marius Buelter - Sebastian Andersson (75' Anthony Ujah).

Żółte kartki: Haidara (RB) oraz Andersson, Ryerson, Parensen (Union).

Sędzia: Bastian Dankert.
[multitable table=1143 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
avatar
Miglanc667
19.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Werner! Pogoń celebrytę z Monachium.