Do wypadku doszło w poniedziałkowy poranek na drodze A6144, w pobliżu centrum treningowego Czerwonych Diabłów w Carrington. Podróżując na trening, Sergio Romero rozbił Lamborghini warte 170 tys. funtów (niespełna 850 tys. zł).
Auto wbiło się pod barierę ochronną. Wyglądało to makabrycznie, ale bramkarz Manchesteru United miał szczęście w nieszczęściu. Nic poważnego mu się nie stało.
Według informacji Sky Sports Argentyńczyk wziął udział w treningu prowadzonym przez Ole Gunnara Solskjaera.
ZOBACZ WIDEO Euro 2020. Maciej Szczęsny: Nie będzie łatwo, ale nie ma co rzucać się ze skały
Angielskie media informują, że w godzinach porannych drogi w okolicach Manchesteru były oblodzone, a kierowców proszono o zachowanie szczególnej ostrożności.
Tak wyglądał samochód Romero po wypadku.
BREAKING: Sergio Romero involved in car crash near Manchester United training ground https://t.co/Zwbv7LW2sh pic.twitter.com/xFe5v2Ww2J
— Mirror Breaking News (@MirrorBreaking_) January 20, 2020
Romero jest bramkarzem Manchesteru United od 2015 r. W tym sezonie wystąpił w dziewięciu meczach (w Pucharze Anglii, Pucharze Ligi oraz w Lidze Europy). Łącznie zaś ma na koncie 53 spotkania, z czego 34 bez straconego gola.
Czytaj także: Premier League. Dłuższa przerwa Marcusa Rashforda
Czytaj także: Transfery. Premier League. Manchester United desperacko szuka nowego napastnika