Piłka nożna. Michał Listkiewicz odpowiedział Zbigniewowi Bońkowi. "Najlepiej, gdy lider zajmuje się sobą"

Newspix / Michał Chwieduk / Na zdjęciu: Michał Listkiewicz
Newspix / Michał Chwieduk / Na zdjęciu: Michał Listkiewicz

W programie "Stan Futbolu" Zbigniew Boniek wbił szpilkę byłym prezesom Polskiego Związku Piłki Nożnej. Szybko na słowa 63-letniego działacza, dość stanowczo, zareagował Michał Listkiewicz.

W tym artykule dowiesz się o:

"Zbigniew Boniek twierdzi, że jego poprzednicy na fotelu prezesa PZPN skończyli z połamanymi nogami. Czyżby? Grzegorz Lato wiedzie fajne, sielskie życie. Maj, Dziurowicz i Górski pozostają we wdzięcznej pamięci, Domański prowadzi świetny tygodnik polityczny, Brzostowskiego pamiętają nie tylko w Dębicy jako twórcę gospodarczego imperium 'Igloopol', a i na mój widok nikt nie spluwa na ulicy" - napisał w swoim felietonie dla "Super Expressu" Michał Listkiewicz.

"Najlepiej, gdy lider zajmuje się sobą, a poprzednikom okazuje udawany choćby szacunek. Kiedyś trenerzy bajdurzyli o spalonej przez poprzedników ziemi, by usprawiedliwiać porażki. 'Zibiego' o to nie podejrzewam i życzę mu, by mu życie po PZPN płynęło błogo i szczęśliwie" - dodał były prezes PZPN na łamach "Super Expressu".

Michał Listkiewicz zdecydował się odpowiedzieć Zbigniewowi Bońkowi po słowach obecnego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej w ostatnim odcinku "Prawda Futbolu". - Zastanówmy się, ilu prezesów wyszło ze związku bez połamanych nóg. Listkiewicz był przetrącony. Grzegorz Lato? Przetrącony - powiedział były piłkarz i selekcjoner reprezentacji Polski.

Zbigniew Boniek jest prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej od 2012 roku. Jego druga kadencja zakończy się w 2020 roku. Z kolei Michał Listkiewicz szefował największemu sportowemu związkowi w Polsce w latach 1999-2008.

Czytaj także:
Zbigniew Boniek pochwalił się prezentem od Lechii. W komentarzach awantura
PZPN podejmie decyzję ws. reformy ligi w lutym?

ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Maciej Szczęsny: Nie będzie łatwo, ale nie ma co rzucać się ze skały

 

Źródło artykułu: