Od października wiadomo oficjalnie, że za kadencji prezydenta Andrzeja Kotali kibice Ruchu Chorzów na nowy stadion przy Cichej 6 nie mają co liczyć. W zamian miasto zadeklarowało m.in. rozbudowę budynku klubowego. Tymczasem środków na ten cel zabezpieczonych nie ma. Co więcej, jak informuje portal sportdziennik.com, "zgubiło" się 10 mln zł, które były zabezpieczone na rozpoczęcie przebudowy stadionu.
Prezydent Kotala w październiku, po wyborach parlamentarnych i kilka tygodni po manifestacji kibiców Ruchu domagających się budowy nowego obiektu, stwierdził, że zmiany w podatkach zmuszają miasto do cięć.
Czytaj także: Marek Wawrzynowski: polska Ekstraklasa na peryferiach Europy (felieton)
Od października w sprawie nic się nie zmieniło. Niewiele wskazuje również na realizację obietnic związanych z przebudową budynku klubowego. - Stawiamy małe kroki. Miasto musi robić to, co może za mniejsze pieniądze. Czyli poprawić infrastrukturę dla szkolenia dzieci i młodzieży na Kresach i rozbudować budynek klubowy, który i tak był przez nas planowany w tej dużej inwestycji, jaką jest budowa stadionu - przypomniał portal sportdziennik.com słowa Kotali sprzed trzech miesięcy.
ZOBACZ WIDEO: Polska akademia na Zielonej Wyspie. Mariusz Kukiełka otworzył szkółkę w Irlandii
Budowa budynku miała się odbywać w trwającym i przyszłym roku. Środków na nią jednak zaplanowanych nie ma. Miasto wyjaśniło, że trwają uzgodnienia, następnie rozpoczną się prace projektowe. Innym problemem jest wygaszające wkrótce pozwolenie na budowę stadionu. Kończy się w lutym. Zapytany o sprawę przedstawiciel Chorzowa przemilczał problem.
Czytaj także: Marek Wawrzynowski: Szykuje się kolejna reforma Ekstraklasy. To już bardziej straszne niż śmieszne (felieton)
Przebudowy może doczekać się za to mieszczący się niedaleko obiektu przy Cichej 6 kompleks "Kresy". Budowa budynku sanitarno-socjalnego wraz z wyposażeniem oraz boiska ze sztuczną nawierzchnią i oświetleniem ma zostać zrealizowana w latach 2020-2021.
Portal przypomniał także, że w Wieloletniej Prognozie Finansowej z 2019 roku, na przebudowę stadionu zaplanowano ponad 10 mln zł. Pieniędzy jednak nie ma. "W Wieloletnich Prognozach Finansowych środki nie zostały zatem rozdysponowane, one po prostu zniknęły z budżetu" - wyjaśniło miasto.
Na co może liczyć Ruch Chorzów od miasta w 2020 roku? Najprawdopodobniej na 2 mln zł oraz najprawdopodobniej na skonwertowanie na akcje pożyczki w kwocie 2 mln zł. Kilka dni temu, zgodnie z zapowiedziami, taki ruch uczynił inny udziałowiec Zdzisław Bik.
Nie próżnują kibice Ruchu, którzy nie wyobrażają sobie przyszłości Niebieskich bez nowego stadionu. Fani zamierzają doprowadzić w 2020 roku do referendum, które w efekcie ma odwołać z funkcji prezydenta Chorzowa Andrzeja Kotalę.