Na Old Trafford panuje fatalna atmosfera. W środę Manchester United sensacyjnie przegrał u siebie z Burnley FC (0:2). Aktualnie "Czerwone Diabły" mają 34 punkty po 24 spotkaniach, a to najgorszy wynik od sezonu 1988/1989.
Menedżer Ole Gunnar Solskjaer cały czas może być pewny swojej posady, jednak Norweg stanowczo podkreśla, że drużyna potrzebuje wzmocnień.
- Występ w meczu z Burnley może wyświadczyć Solskjaerowi przysługę na rynku transferowym. Może zmobilizować klub do wydania kilku dodatkowych milionów funtów na piłkarzy, którym się przyglądają - podkreśla były pomocnik Manchesteru Paul Scholes.
Według "The Times", Solskjaer przygotował listę życzeń. Znajdują się na niej prawy obrońca, trzech pomocników (dwóch środkowych i jeden ofensywny), skrzydłowy oraz napastnik. "Norweg dostanie od Manchesteru niezbędne środki, aby przeprowadzić transfery" - przekonuje angielskie źródło.
Zobacz także: AC Milan ma problem z Krzysztofem Piątkiem. Nie ma ofert za Polaka
Na celowniku Czerwonych Diabłów są między innymi dwaj reprezentanci Polski: Arkadiusz Milik oraz Krzysztof Piątek. Do United nie trafi natomiast Portugalczyk Bruno Fernandes. Wszystko przez zbyt wysokie wymagania finansowe Sportingu Lizbona (więcej TUTAJ).
W najbliższej kolejce drużyna Ole Gunnara Solskjaera podejmie Wolverhampton Wanderers (w sobotę 1 lutego o godz. 18:30).
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Milan stawia ultimatum Piątkowi? "Jeśli tego nie zrobi nie będzie mógł opuścić klubu"