Hiszpańscy trenerzy uwięzieni z powodu koronawirusa. "Błagam, zabierzcie nas stąd"

Twitter / Na zdjęciu: trenerzy uwięzieni w Wuhan
Twitter / Na zdjęciu: trenerzy uwięzieni w Wuhan

Dziewięciu hiszpańskich trenerów nie może opuścić chińskiej miejscowości Wuhan z powodu epidemii koronawiursa. Jeden z nich poprzez media zaapelował o ratunek.

Na świecie wybuchła panika z powodu szalejącego koronawirusa, który zbiera śmiertelne żniwo. Epidemia zaczęła się w Chinach w miejscowości Wuhan. To właśnie w tamtejszym klubie piłkarskim Wuhan Three Towns FC pracują hiszpańscy trenerzy, którzy teraz błagają o ratunek.

Lekkoatletyka. "Te zawody będą przeniesione". Trener Matusiński mówi o HMŚ 2020 >>

"Daily Star" informuje, że aż dziewięciu szkoleniowców nie może wrócić do swojego kraju. Było ich więcej, ale część z nich niedawno wyjechała na urlop. Jose Antonio Maldonado opowiedział o koszmarze w rozmowie z gazetą "La Vanguardia".

- Początkowo się nie martwiliśmy, ale sprawy się skomplikowały wraz ze wzrostem zachorowań i ofiar śmiertelnych. Jeszcze niedawno codziennie jadąc do pracy, musiałem ciągle trąbić, by nikogo nie potrącić. Teraz ulice są puste. To przerażające doświadczenie. Jesteśmy w epicentrum koronawirusa. Błagam, zabierzcie nas stąd, zanim zachorujemy. Z każdym dniem ryzyko zarażenia się rośnie. Musimy się stąd wydostać - mówi Maldonado.

Koronawirus zagraża sportowcom. ATP odwołało marcowe turnieje w Chinach >>

Hiszpańska ambasada cały czas pracuje nad rozwiązaniem sytuacji. Hiszpański trener zapewnił, że na razie żaden z nich nie ma objaw zarażenia koronawirusem. Wszyscy jednak coraz gorzej znoszą sytuację psychicznie.

ZOBACZ WIDEO Michał Pol wspomina spotkania z Kobem Bryantem. "Szanował Polaków, uwielbiał AC Milan"

Komentarze (2)
avatar
Bog Honor Ojczyzna
29.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To co się wyprawia w Chinach to jakieś jaja, ale tam człowiek nie ma nic do gadania, postępują z nim jak ze zwierzęciem. 
avatar
yes
29.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Są też w Wuhan ludzie z Polski. Słyszałem w radiu, że są w rozterce i strachu - część chce wracać. W mieście mieszka 11 milionów ludzi, podają też 7,9 - jest w chińskiej czołówce.