To rzecz niespotykana na tym poziomie. Krzysztof Piątek podpisał kontrakt z Herthą w czwartek po godz. 18 i nawet nie trenował z nowym zespołem, a dobę później szykuje się do premierowego występu w barwach dwukrotnego mistrza Niemiec.
Według pierwotnego planu, miał obejrzeć piątkowe spotkanie z loży Stadionu Olimpijskiego, a na debiut miał poczekać do wtorku i meczu Pucharu Niemiec z Schalke 04. Juergen Klinsmann chce jednak do maksimum skrócić aklimatyzację Polaka w nowym otoczeniu i włączył go do kadry już na piątkowe spotkanie ligowe.
Mistrz świata z 1990 roku wiąże z Piątkiem duże nadzieje, czemu dał wyraz podczas czwartkowego spotkania z "Il Pistolero". - Trener wygłosił takie przemówienie, że mieliśmy z Krzyśkiem ciarki. Niesamowity człowiek. Opowiadał o planach na drużynę, o roli Krzyśka w zespole. Trener zrobił na nas ogromne wrażenie, byliśmy w pozytywnym szoku - zdradził nam Tomasz Magdziarz z "Fabryki Futbolu".
ZOBACZ WIDEO: Transfer Radosława Majeckiego majstersztykiem. "Przejście do AS Monaco to świetna decyzja!"
Czytaj również -> Po rozmowie z Klinsmannem Piątek miał ciarki
Po przyjściu Piątka z Herthy do Werderu Brema ewakuował się Davie Selke. 25-latek dotąd był pierwszym wyborem Klinsmanna na środek ataku. Wobec jego odejścia w piątek w rolę "9" wcieli się Dodi Lukebakio. Młody Belg grał już na tej pozycji w ostatnim spotkaniu z Wolfsburgiem (2:1) i zdobył jedną z bramek.
Na obecności na ławce rezerwowych udział Piątka w piątkowym meczu ma się nie skończyć. Reprezentant Polski może wejść do gry w drugiej połowie. - Myślę, że Krzysiek wejdzie z ławki na ostatnie 10-15 minut - powiedział nam Magdziarz.
Und wir begrüßen nochmal ganz herzlich in unseren schönen Farben: @pjona9official! #BSCS04 #hahohe pic.twitter.com/QY8tgXIO92
— Hertha BSC (@HerthaBSC) January 31, 2020
Mecz Hertha - Schalke 04 rozpocznie się o godz. 20:30. Transmisję ze spotkania przeprowadzi Canal+ Sport.
Czytaj również -> Hertha Berlin - umieralnia polskich piłkarzy