W grudniu Lechia Gdańsk poinformowała o tym, że wolną rękę w poszukiwaniu klubów otrzymali Artur Sobiech, Sławomir Peszko i Rafał Wolski (z całej trójki nowy klub znalazł tylko Sobiech, pozostali dwaj rozpoczęli przygotowania w zespole rezerw). Dłużej w Lechii nie będzie grał też obecnie kontuzjowany Błażej Augustyn.
Ostatni dzień okresu transferowego przyniósł kolejne dwa osłabienia. Z Lechii Gdańsk wypożyczeni zostali Lukas Haraslin oraz Daniel Łukasik. Z zespołu odeszło sześciu doświadczonych zawodników, grających w wyjściowej jedenastce. Poza nimi drużynę opuścili Adam Chrzanowski i Daniel Mikołajewski, który podczas pobytu w Lechii nie zaistniał w pierwszym zespole. O zainteresowaniu ze strony chorwackiego HNK Rijeka mówi się też w kontekście Filipa Mladenovicia. Reprezentantowi Serbii 30 czerwca kończy się kontrakt.
Budziński i Nando opuścili Arkę. Zobacz więcej!
Jak doda się do tego chorobę Żarko Udovicicia, drużyna zostaje praktycznie bez alternatyw w ofensywie - zarówno na skrzydłach, jak i w ataku. Co prawda są dwaj nowi zawodnicy - Kristers Tobers i Conrado Buchanelli Holz, jednak mają oni przede wszystkim pomóc w defensywie. W przypadku Łotysza, nieoczekiwanie może być on lekiem na problemy przy stałych fragmentach gry, gdyż w dwóch ostatnich sparingach strzelił dwa gole.
ZOBACZ WIDEO: Michał Pol ostro o Ekstraklasie. "Zawalają nas wątpliwej jakości Hiszpanie. Nie potrafimy nikogo zatrzymać"
Taka rewolucja kadrowa może mieć wbrew pozorom jakiś pozytyw. Od kilku sezonów co chwila pojawiają się informacje o długach, jakie Lechia Gdańsk ma wobec piłkarzy. Mimo to, regularnie w klubie było wielu zawodników na wysokich kontraktach. Jak się okazywało, były one bez pokrycia finansowego.
Cilian Sheridan w Wiśle Płock. Zobacz więcej!
Teraz łączny budżet na piłkarzy będzie w Lechii Gdańsk dużo niższy. Dodatkowo Piotr Stokowiec wziął do Turcji na zgrupowanie kilkunastu młodzieżowców, na których teoretycznie można zarobić, biorąc pod uwagę ostatni trend, związany z wyjazdem za granicę młodych Polaków. Teraz wychowankowie Akademii Lechii Gdańsk są bliżej pierwszego składu i mają realną szansę na grę - w końcu przy drobnej kontuzji czy zawieszeniu na wiele pozycji nie ma już doświadczonych graczy.
Za Lechią Gdańsk historyczny rok, w którym zespół zdobył Puchar Polski i brązowy medal w lidze. Na dłuższą metę jednak to się nie sprawdzało, skoro regularnie brakowało pieniędzy na wypłaty.