[tag=785]
Celtic Glasgow[/tag] pokonał w meczu wyjazdowym Hamilton aż 4:1. W ten sposób "The Boys" powiększyli przewagę nad drugim w lidze szkockiej Glasgow Rangers do siedmiu punktów (z tym, że Rangersi mają o jeden mecz rozegrany mniej). Szkoda, że na listę strzelców Celticu nie wpisał się młody Polak - Patryk Klimala. Mało. Nie wszedł nawet na boisko. Po raz kolejny.
To już piąte spotkanie Celticu odkąd w Szkocji pojawił się 22-latek z Jagiellonii Białystok. Bilans? Wszystkie mecze rozpoczął na ławce rezerwowych. Pojawił się na boisku dwukrotnie, w sumie na 20 minut. Nie da się ukryć, że przegrywa walkę o miejsce w wyjściowym składzie lidera ligi szkockiej na całej linii.
Ale jak może być inaczej skoro trener - Neil Lennon - przyznał po zakupie Klimali, że... kupił go nieco w ciemno. Nie widział Polaka nigdy na żywo. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Przypomnijmy, że Klimala był jednym z najlepszych piłkarz PKO Ekstraklasy jesienią 2019. Młody napastnik Jagiellonii w 17 spotkaniach strzelił 7 bramek. To wystarczyło, by Szkoci wyłożyli na stół 4 miliony euro. Taka kwota okazała się rekordem dla Jagi (przeczytaj więcej TUTAJ >>).
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Wydał na Herthę ćwierć miliarda euro. "Chce zrobić z klubu drugie PSG"