Patryk Klimala. "Bad boy" ogarnął się i wyjechał
Ambitny, nieustępliwy i pewny siebie. Jako nastolatek Patryk Klimala sprawiał mnóstwo problemów, przez co nie powiodło mu się m.in. w Legii Warszawa. Udało się natomiast w Jagiellonii Białystok, gdzie dojrzał. Teraz spróbuje podbić Glasgow.
Była 73. minuta meczu kontrolnego z Grekami. 21-latek próbował przyjąć płaskie podanie, ale naciskany przez rywala upadł. Sędzia nie zareagował. To go wzburzyło. Rzucił coś w jego kierunku, dostał żółtą kartkę. Za chwilę sytuacja się powtórzyła i wyleciał z boiska. Kibice nie kryli na niego złości. - Ja pier****! Człowieku, ogarnij się w końcu! - krzyknął jeden z nich.
Można żartobliwie powiedzieć, że młodzieżowy reprezentant Polski wziął sobie tamte słowa do serca. A już na serio, że wyciągnął lekcje z tamtej sytuacji. W trakcie rundy jesiennej trzymał bowiem nerwy na wodzy, a do tego zaczął strzelać gole w PKO Ekstraklasie i zapracował na transfer do Celtiku Glasgow. Choć droga była wyboista...
ZOBACZ WIDEO: Michał Pol oburzony transferem Kamila Wilczka. "Boli mnie gdy reprezentant Polski idzie do takiego klubu"Obecny sezon jest dla Klimali przełomowy, choć jego start wcale na to nie wskazywał. W premierowym meczu Jagiellonii z Arką Gdynia (3:0) wszedł na boisko jako rezerwowy i zaprezentował się fatalnie. W efekcie wypadł poza kadrę, później zaś grał w kratkę. Wszystko uległo jednak zmianie po poważnej rozmowie, jaką odbył z trenerem. - Kiedy wrócił do podstawowego składu z Lechem Poznań (1:1) strzelił gola i od wtedy zaczął grać regularnie. Przeciwko Pogoni Szczecin (2:3) i Śląskowi Wrocław (1:1) pokazywał kapitalną dyspozycję fizyczną oraz wygrywał sporo pojedynków, a dalej już tą formę utrzymywał - przypominał Ireneusz Mamrot w rozmowie z WP SportoweFakty.
Czytaj więcej: Mamrot wspomina współpracę z Klimalą
Były trener Jagi jest uważany za tego, który miał największy wpływ na rozwój Klimali. Chociaż nie można zapominać również o sporym wkładzie Rafała Markowskiego (Lechia Dzierżoniów), Tomasza Kulhawika (zespół CLJ Jagi), Artura Skowronka (Wigry Suwałki) czy Czesława Michniewicza (reprezentacja Polski U-21). Swoje zrobił też Michał Probierz, który po raz pierwszy dał mu szansę w seniorskim futbolu.
Każdy z powyższych trenerów okazywał cierpliwość i dawał szanse obecnemu napastnikowi Celtiku. Ponadto umiał sobie poradzić z jego ogromną ambicją, zadziornością i pewnością siebie, a nawet przekuć ją w pozytyw.
"Diabeł" się wyszumiał
A charakter zawsze wyróżniał Klimalę. W rodzinnym Kalnie mówili na niego "diabeł". Nie był grzecznym dzieciakiem. Energiczny, zadziorny sprawiał problemy w szkole. Pyskował do nauczycieli, był bliski wyrzucenia z internatu za bójkę. Sytuację udało się jednak załagodzić.
Inaczej było w Legii Warszawa, która pozyskała utalentowanego napastnika w 2014 roku. Duża konkurencja na jego pozycji sprawiła, że trener przestawił go na... prawą obronę. Tam wypadał słabo, więc nie grał. Na dodatek sprawiał problemy wychowawcze i prowadził niesportowy tryb życia. Krzyżyk postawiono na nim jednak dopiero po tym, gdy jeden z pracowników klubu przekazał działaczom, że widział go rzekomo pijanego w dyskotece. - Poinformowali mnie, że mam odejść na wypożyczenie. Wspólnie z tatą uznaliśmy, że lepiej, abym rozwiązał kontrakt - wspominał w wywiadzie z "Przeglądem Sportowym".
Tamta historia okazała się dobrą życiową nauczką. Powrót do domu, początek od zera. Klimala wyciągnął jednak wnioski: zaczął dostrzegać co było złe i to eliminował. Złą energię wyładowywał na boisku treningowym i w siłowni. W przemianie pomogła poznana w Warszawie Milena Łuczak (obecna narzeczona - przyp. red.). - Jesteśmy ze sobą już od 5 lat, planujemy rodzinę. Nie będzie już dyskotek. Młode życie za mną, wyszumiałem się - zapewnił na konferencji prasowej po podpisaniu umowy z Celtikiem.
- Ten transfer jest na razie moim największym osiągnięciem. Oczywiście chciałbym grać w pierwszym składzie, ale zdaje sobie sprawę z sytuacji i będę się starał, by je wywalczyć. Jestem gotów do rywalizacji, chcę robić stopniowy postęp. Przybyłem tu, aby strzelić wiele goli i zdobyć kolejne trofea z drużyną. To jest mój główny cel - dodał Klimala.
Klimala zadebiutował w meczu Celtiku z Partick Thistle FC (2:1) w Pucharze Szkocji. Teraz czeka na premierowy występ w lidze.