Zaledwie 2 minut i 23 sekund potrzebował Arkadiusz Milik by otworzyć wynik spotkania pomiędzy Sampdorią Genua a SSC Napoli. Snajper pewnym strzałem głową pokonał Emila Audero. Polskich kibiców dodatkowo może cieszyć fakt, że dośrodkowywał Piotr Zieliński.
GOL MILIKA, ASYSTA ZIELIŃSKIEGO! @arekmilik9 strzelił swojego 8 gola w tym sezonie Serie A TIM! Pięknie rozpoczął się olski wieczór z calcio! pic.twitter.com/BpMZFPQ1gm
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) 3 lutego 2020
Bramka mogła jednak nie zostać uznana. W polu karnym Sampdorii wylądowała bowiem rzucona z trybun raca, która wyraźnie zadymiła sporą część boiska. Na szczęście dla kibiców Napoli, sędzia gola zaliczył.
- Przełamuje się Arkadiusz Milik, bo w ostatnich sześciu meczach zdobył zaledwie jedną bramkę, z Interem - mówił rozemocjonowany komentator.
ZOBACZ WIDEO: Transfery. Michał Pol zniesmaczony transferem Mandzukicia. "Nie mogę tego przeboleć"
Faktycznie, styczeń nie był najbardziej owocnym miesiącem dla Milika. W trzech ostatnich ligowych meczach, pomimo gry w pełnym wymiarze czasowym, nie zdołał ani razu pokonać bramkarzy rywali.
W sumie jednak Polak może pochwalić się bardzo przyzwoitym dorobkiem. W tym sezonie zdobył już w sumie 11 bramek i to pomimo faktu, że część spotkań musiał opuścić z powodu urazów.
Cieszyć może także dobra forma Zielińskiego, który w trzecim kolejnym meczu przyczynia się do bramki. Wcześniej asystował w starciu pucharowym z Lazio, a także sam strzelił gola w spotkaniu z Juventusem.
Czytaj także:
- Transfery. Jesse Lingard rozważa opuszczenie Manchesteru United. Zainteresowane Roma i Atletico
- La Liga. Kolejna kontuzja Ousmane Dembele. Był zdrowy zaledwie kilka dni